Zespół przyjechał ze Szczecina, artyści wykonali kolędy w charakterystycznych dla siebie żywiołowych aranżacjach. Był to bardzo radosny występ z wykorzystaniem wielu instrumentów.
- Artyści tak skonstruowali repertuar, że z występu byli zadowoleni zarówno starsi słuchacze, ceniący tradycyjne kolędy, jak i młodsza publiczność, szukająca bardziej nietypowego brzmienia. Z kolei sam zespół był pod wrażeniem nie tylko reakcji publiczności, ale również scenografii i akustyki, mimo że koncert odbywał się w hali sportowej. Artyści stwierdzili wręcz, że widzowie i organizatorzy stworzyli im warunki, jakich doświadczyli na profesjonalnych scenach np. w Niemczech, gdzie koncertowali pod koniec "starego roku" - podsumowuje współorganizatorka koncertu, dyrektor Centrum Kultury w Siennicy Różanej Agnieszka Poźniak.
Nie należy też zapominać o lokalnych artystach. Po raz pierwszy zaprezentował się zespół Zespołu Pieśni i Tańca Ludowego ,,Różanecznik", działający od kilku miesięcy w Szkole Podstawowej w Siennicy Różanej. Publiczność nagrodziła dzieci gromkim brawami. Wykonawcy stanęli na wysokości zadania, byli perfekcyjnie przygotowani. Przybyli goście docenili też dekoracje, które przygotował lubelski artysta, plastyk - Jarek Koziara.
Tegoroczny koncert odbył się po raz pierwszy od czasów pandemii. Widać było, że mieszkańcy za taką formą aktywności tęsknili.
- W sobotnie popołudnie nawiedziła nas śnieżyca, a mimo to publiczność dopisała, przyjechała z kilku powiatów. Pod względem frekwencyjnym i organizacyjnym wydarzenie można porównać chyba tylko z koncertem Zbigniewa Wodeckiego z 2016 roku - ocenia wójt gminy Siennica Różana Leszek Proskura.
Sobotni koncert pod patronatem marszałka województwa lubelskiego Jarosława Stawiarskiego zorganizowali: wójt, dyrektor ZS CKR i CK w Siennicy Różanej oraz Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Siennickiej.
Napisz komentarz
Komentarze