Jak się okazało, musiał oddać prawo jazdy, ale nie samochód, ponieważ nie należy do niego. Obowiązujące przepisy nie przewidują konfiskaty, gdy kierowca nie jest właścicielem pojazdu, który prowadził. Gdy kierowca pożyczył pojazd od znajomych, pojazd należy do członka jego rodziny bądź pozostaje w leasingu, będzie musiał zapłacić karę finansową równą wartości pojazdu, określoną w polisie ubezpieczeniowej na rok, w którym popełniono przestępstwo.
Nowe przepisy, uchwalone jeszcze za rządów PiS, mają być postrachem dla pijanych kierowców. Zgodnie z nimi każdy, kto siada za kółkiem, mając co najmniej 1,5 promila alkoholu we krwi, musi się liczyć z ryzykiem konfiskaty swojego pojazdu. Najpierw zabezpieczy go policja, a potem o konfiskacie zdecyduje sąd. |
Poza tym, również wczoraj wieczorem, mundurowi ukarali mandatem 73-latka, który podczas cofania swoją skodą, uszkodził zaparkowanego obok peuguota.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze