Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 11:15
Reklama Stachniuk Super Optyk - Black Week
Reklama

Chełm. "Wprzódy w morzu wyschnie woda, nim tu u nas będzie zgoda!"

Ogrodzenie, jakie powstało w minione wakacje przy ulicy Słowackiego, nadal jest kością niezgody pomiędzy sąsiadującymi wspólnotami. Skarżą się na jego ustawienie również mieszkańcy i to nie tylko Dyrekcji Górnej. Sprawy administracyjne związane z tym, z pozoru niepozornym ogrodzeniem, trwają już kilka miesięcy, a przejścia dalej nie ma...
Chełm. "Wprzódy w morzu wyschnie woda, nim tu u nas będzie zgoda!"

Płot między wspólnotami mieszkaniowymi Słowackiego 3 i Słowackiego 7 nadal stoi, więc przejście z parku na "górce" chodnikiem biegnącym między tymi budynkami jest niemożliwe. 

Jak powiedział nam Jacek Osmoła, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego dla miasta Chełm, inspektorat po dokładnym zapoznaniu się ze sprawą, nakazał rozbiórkę płotu, mimo że ogrodzenie, którego wysokość nie przekracza 2,2 m, nie wymaga pozwolenia na budowę. 

Ponieważ jednak 24 kwietnia 1971 r. decyzją Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie, zespół urbanistyczny w granicach obejmujących osiedle Dyrekcja został wpisany do rejestru zabytków, każda ingerencja w zagospodarowanie przestrzenne osiedla musi otrzymać zgodę konserwatora zabytków. Wspólnota mieszkaniowa taką zgodę otrzymała w 2012 roku od Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie. A to by oznaczało, że płot, który postawiła Wspólnota Mieszkaniowa Słowackiego 7, jest konstrukcją ustawioną w tym miejscu w sposób legalny. 

Jest jednak jeden szkopuł - ta część ogrodzenia powstała w połowie 2023 roku, a od stycznia tegoż roku obowiązuje tzw. uchwała krajobrazowa. Trudno uwierzyć, że to ogrodzenie powstawało aż 11 lat (tyle minęło od wydania zgody przez konserwatora zabytków do momentu ustawienia płotu). 

Jacek Osmoła podkreśla, że należy przestrzegać prawa miejscowego. Z jego opinią zgodził się także Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Lublinie, który utrzymał nakaz w mocy.

Wspólnota mieszkaniowa Słowackiego 7 jednak nie odpuszcza. Zaskarżyli bowiem tę decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Dlatego też Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego musi czekać na orzeczenie sądu w tej sprawie, dopiero po tym może przystąpić do egzekwowania.

Nie zmienia to faktu, że mieszkańcy, którzy korzystali z biegnącego tędy chodnika, nadal chcieliby z niego korzystać. Został on utworzony najprawdopodobniej w czasach, kiedy właścicielem obu budynków i przyległych do nich terenów, było jeszcze miasto. Niestety, wspólnota mieszkaniowa Słowackiego 7, zdążyła już "rozebrać" chodnik mieszczący się po jej stronie płotu.

Teraz wyjście z parku prowadzi obok placu zabaw i kamienic przy ul. Żwirki i Wigury
Przypominamy, jak to się zaczęło...

Latem minionego roku mieszkańcy osiedla Dyrekcja Górna napotkali przeszkodę na drodze, którą chodzili od lat niemal codziennie.

- Spacerując po parku na górce, zawsze schodziłam do ulicy Słowackiego. Tam prowadzi chodnik, tak było krócej i wygodniej - mówi pani Alina. - Wracając z ostatniego spaceru, odbiłam się od siatki i to dosłownie. Kto stawia ogrodzenie na środku chodnika? - dociekała w rozmowie z nami mieszkanka osiedla Dyrekcja Górna.

Okazało się, że postawiła je Wspólnota Mieszkaniowa Słowackiego 7. Jak tłumaczył nam jej zarządca Henryk Nowakowski, teren został ogrodzony, ponieważ zdarzały się wypadki na chodniku. Jedna z kobiet, która się w tym miejscu poślizgnęła, zażądała odszkodowania od wspólnoty. 

- Potem przewróciła się kolejna osoba i sytuacja się powtórzyła. Dlatego podjęliśmy decyzję o postawieniu ogrodzenia – wyjaśniał Nowakowski. - Aby nie narażać się na przykrości i konsekwencje finansowe. Ogrodzenie wywołuje kontrowersje, ale my musimy dbać o własny interes. Będzie można przechodzić obok, jeśli wytnie się kilka krzaków.

Zarządca twierdził także, że posiada wszystkie niezbędne zezwolenia na postawienie tego ogrodzenia. 

Innego zdania byli jednak członkowie sąsiadującej "przez płot" Wspólnoty Mieszkaniowej Słowackiego 3. 

- Mieszkańcy Słowackiego 3 są zbulwersowani postępowaniem Słowackiego 7. Przez tyle lat chodzili przez ten teren do parku, do kościoła, a teraz nie mogą już przejść. Ten pan nie może mieć żadnego zezwolenia na postawienie ogrodzenia, ponieważ jest to strefa objęta nadzorem konserwatora zabytków, a ta siatka nie jest uzgodniona z konserwatorem. Moim zdaniem to jest zrobione po złości… - mówił nam Janusz Poniat, administrator budynku Słowackiego 3.

Złożone zostały wtedy w tej sprawie skargi do: urzędu miasta, prezydenta miasta oraz do nadzoru budowlanego. Jak twierdzi zarządca Słowackiego 3, ogrodzenie zostało wykonane na terenie działki Słowackiego 7 i absolutnie tego faktu nie podważał. Zarzucał jednak samowolę budowlaną.

Na dodatek okoliczni mieszkańcy, po postawieniu ogrodzenia blokującego przejście chodnikiem, zaczęli przechodzić przez teren Słowackiego 3, tuż przed  samym blokiem, gdzie jest skarpa, która znacznie utrudnia przejście i grozi wypadkiem. Dlatego Wspólnota Słowackiego 3 również wyraziła zamiar ogrodzenia się. Koniec końców tego nie zrobiła, a nawet dla zwiększenia bezpieczeństwa przejścia, usunięto część żywopłotu. Nie zmienia to jednak faktu, że nie jest to bezpieczna ścieżka. 

Co orzeknie sąd administracyjny? Do tematu wrócimy.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Lukasz 25.04.2024 21:36
Ja chcialbym by slowackiego 7 odgrodzone zostalo od ulicy i rozebrane blaszaki.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama