Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Mieszkania, apartamenty, kawalerki do wynajęcia
Reklama

Pow. krasnostawski. Wchodzą na drogę, wyskakują przed auta. Giną i narażają innych

W miniony weekend w powiecie krasnostawskim doszło do wypadku oraz 3 kolizji drogowych z udziałem dzikich zwierząt. W poniedziałek w nocy było kolejne potrącenie łosia. Policja apeluje o ostrożność i zmniejszenie prędkości w rejonach lasów, nieużytków rolnych oraz pól, gdzie prawdopodobieństwo nagłego pojawienia się zwierzyny jest bardzo duże.
Pow. krasnostawski. Wchodzą na drogę, wyskakują przed auta. Giną i narażają innych

Źródło: KPP w Krasnymstawie

W sobotę (29 czerwca) na DK 17 w miejscowości Łopiennik Podleśny wprost pod osobowego forda z pobocza wbiegł łoś. 

- Na miejscu interweniowała załoga karetki pogotowia, która przewiozła 12-letnią pasażerkę do szpitala. Na szczęście, jak się okazało, nie doznała obrażeń. Zwierzę nie przeżyło spotkania z pojazdem – informuje starsza sierżant Anna Chuszcza, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie.

Kolejne zdarzenia miały miejsce w niedzielę. W miejscowości Brzeziny w gminie Kraśniczyn pod koła osobowego citroena nagle wbiegł dzik. Z kolei w Łopienniku Dolnym, na krajowej 17, kierujący BMW potrącił młodą samicę łosia. 

- Zwierzę odbiło się od pojazdu i uderzyło w przód skody jadącej z naprzeciwka. Niestety, nie przeżyło zdarzenia. Kierujący nie odnieśli obrażeń – dodaje Chuszcza.

Najpoważniejsze w skutkach okazało się zdarzenie, do którego doszło w miejscowości Wał. Jak relacjonuje policjantka, przed osobowego hyundaia poruszającego się także drogą krajową nr 17 w kierunku Zamościa z pobocza nagle wbiegł łoś. Kierujący, próbował uniknąć zderzenia i zjechał do przydrożnego rowu. Niestety, mimo to uderzył w zwierzę. 41-letni kierujący podróżował wraz z 38-letnią żoną oraz 6-letnią córką. Wszyscy troje zostali przewiezieni do szpitala w Krasnymstawie. 6-latka wyszła ze zdarzenia bez obrażeń, kierujący doznał ogólnych potłuczeń 38-latka miała mniej szczęścia, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Natomiast w poniedziałek (1 lipca) w nocy po godzinie 23.30 w Łopienniku Nadrzecznym łoś wyszedł przed koła ukraińskiego busa. Zwierzę nie przeżyło. Na szczęście ani kierowcy, ani pasażerom nic się nie stało.

- Apelujemy o ostrożność. Wjeżdżając w tereny leśne czy rolne, należy zachować szczególną ostrożność. Jadący z nadmierną prędkością kierowca może nie mieć wystarczająco dużo czasu, aby bezpiecznie zahamować i ominąć zwierzę, które wbiegnie na drogę. Zderzenie z dzikim zwierzęciem może być bardzo groźne w skutkach nie tylko dla zwierzęcia, ale również dla kierującego i przewożonych przez niego pasażerów – ostrzega policjantka.

I dodaje, że nie należy także lekceważyć znaku drogowego „Uwaga dzikie zwierzęta”.

- Takie znaki ustawione są w miejscach, gdzie takie zagrożenia często występują. Znak A-18b, nie tylko ostrzega kierowcę o możliwości napotkania na drodze dzikich zwierząt, ale także nakłada na niego obowiązek jazdy z zachowaniem szczególnej ostrożności. Jesteśmy zobowiązani do zwolnienia i bacznego przyglądania się sytuacji na drodze. Kierowca w każdej chwili musi być gotowy do awaryjnego hamowania – mówi Chuszcza.

Czytaj też:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

żbik 03.07.2024 19:07
Na początku myślałem, że chodziło o stare baby w pobliżu kościoła.

historia 04.07.2024 08:12
te z marszu czarnych parasolek

Miro. 02.07.2024 16:51
A w Chełmie grasują lisy !

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama