Na miejsce wezwano straż pożarną i policję. Fiat punto był otwarty, ale w środku nie było kierowcy. To trochę zaniepokoiło zawiadamiającego.
Na szczęście okazało się, że nic poważnego się nie stało. Kierowca prawdopodobnie zagapił się i zjechał na podmokły teren i ugrzązł. Sam wydostał się z auta i poszedł po pomoc, bo nie mógł wyjechać.
Pojazd został już zabezpieczony. Sytuację wyjaśniają mundurowi.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze