Przerwa w zmaganiach ligowych była spowodowana faktem braku rywala, ponieważ KS Rudziniec nie otrzymał licencji Polskiego Związku Piłki Siatkowej, która umożliwiłaby mu grę w Tauron I Lidze. Pierwszy sparing w Kielnarowej ChKS przegrał 1:3 (28:26, 17:25, 24:26, 23:25), z kolei w drugim wygrał 2:1 (25:21, 25:21, 23:25). Trener Krzysztof Andrzejewski nie skupił się jednak na wynikach, ponieważ najważniejsze był dla niego dobrze przepracowany okres obowiązkowej pauzy.
- Bardzo się cieszę, że udało się ten sparing przeprowadzić i znaleźć rywala, ponieważ w tym czasie inne zespoły walczyły o punkty w lidze. Z kolei zespołowi z Żytomierza granie kontrolne było potrzebne do przygotowań do Pucharu Challenge, więc udało się nam dogadać. W obu spotkaniach rotowałem składem, pod siatkę wyszły dwie różne szóstki, po to, aby każdy zawodnik mógł poczuć meczowe emocje i pozostać w meczowym rytmie.
Do zmagań w Tauron I Lidze ChKS Chełm powraca w sobotę i na wyjeździe zmierzy się z Visłą Proline Bydgoszcz.
Teraz czytane:
Napisz komentarz
Komentarze