Prezes EMKA S.A. podkreślił, że decyzja o odwołaniu została podjęta po dokładnej analizie odmowy.
- Nie jesteśmy pieniaczami, ale jesteśmy pewni swoich racji. W Polsce, w ramach obowiązującego prawa, udało nam się z sukcesem zrealizować dwie bliźniacze inwestycje. Nie widzę podstaw, by ta w Chełmie miała się nie powieść. Dla mieszkańców oznaczałaby ona obniżenie kosztów ciepła i zwiększenie bezpieczeństwa ekologicznego regionu - powiedział Krzysztof Rdest w rozmowie z naszą redakcją.
Prezes wyraził również rozczarowanie, że przeciwnicy inwestycji nie skorzystali z okazji, by zobaczyć działanie takich instalacji w innych miastach, co mogłoby rozwiać ich obawy.
Decyzja prezydenta miasta
Władze Chełma uznały, że pomimo pozytywnych opinii kluczowych instytucji – takich jak Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (RDOŚ), Wody Polskie oraz sanepid – nie mogą zgodzić się na realizację inwestycji. Decyzja odmowna zapadła 6 listopada 2024 roku i opierała się głównie na obawach społecznych.
- Organ, podejmując decyzję, przeanalizował zarówno argumenty za, jak i przeciw realizacji inwestycji, przychylając się ostatecznie do obaw mieszkańców w zakresie budowy spalarni i związanym z tym potencjalnym zagrożeniem dla środowiska oraz zdrowia i życia - napisał Jakub Banaszek w mediach społecznościowych.
Natomiast Krzysztof Rdest podkreślał, że proponowana instalacja nie jest „spalarnią” w tradycyjnym rozumieniu, ale nowoczesnym zakładem do odzysku energii z odpadów, który działa w oparciu o najnowsze technologie. Firma ma już doświadczenie w budowie takich obiektów w Kędzierzynie-Koźlu i Redzikowie, gdzie – jak twierdzi prezes – spotkały się one z pozytywnym odbiorem lokalnych społeczności.
Rdest nie ukrywał rozczarowania, że inwestycja stała się elementem politycznej gry w Chełmie.
- Żałuję, że nasza inicjatywa została wykorzystana do walki politycznej. Szanuję głosy mieszkańców, ale apeluję, aby przeciwnicy inwestycji otworzyli się na dialog i nowe technologie - powiedział prezes.
Co dalej?
Decyzja o złożeniu odwołania do SKO jest pierwszym krokiem w dalszej batalii o realizację inwestycji. Firma EMKA S.A. zamierza przedstawić swoje argumenty i wykazać, że zakład jest bezpieczny oraz korzystny dla miasta i regionu.
- Moje doświadczenie pokazuje, że otwarty dialog przynosi sukces. Jesteśmy gotowi odpowiadać na pytania mieszkańców i rozwiewać wszelkie wątpliwości dotyczące inwestycji - zapewnił Rdest.
Mieszkańcy i władze Chełma z niecierpliwością czekają na kolejne kroki w tej sprawie. Decyzja SKO może przesądzić o przyszłości projektu, który wzbudza wiele emocji i dzieli lokalną społeczność.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze