Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 stycznia 2025 13:06
Reklama baner reklamowy
Reklama

Remis w meczu awansem. Nie wszyscy mogli kibicować...

Podziałem punktów zakończyło się sobotnie domowe spotkanie III-ligowej Chełmianki ze Starem Starachowice, zakończone wynikiem 1:1. Mecz ten został rozegrany awansem z rundy wiosennej, jednak nie każdy, kto dotarł na stadion miał szansę go obejrzeć. Było to jednocześnie ostatnie spotkanie Chełmianki na murawie przy ul. 1 Pułku Szwoleżerów, ponieważ to miejsce czeka kolosalna modernizacja. Od 2025 r. nasi piłkarze będą rozgrywali domowe starcia na obiekcie zastępczym przy ul. Ceramicznej.

Autor: Chełmianka Chełm

Perdun wyrwał punkt

Spotkanie rozgrywane przy silnym wietrze obfitowało w mnóstwo emocji i nerwów, co przekładało się również na to sędzia dosyć hojnie kartkował obie strony. Pierwszą dosyć pewną okazją na wyjście na prowadzenie przez gospodarzy była 12. minuta, jednak nie udało się jej wykorzystać Bartłomiejowi Korbeckiemu, który piłkę przejętą od Jakuba Peka posłał obok bramki bronionej przez goalkeepera Staru. Wynik uległ zmianie dopiero w 33. minucie, jednak na korzyść przyjezdnych. Uderzeniem głową popisał się Szymon Stanisławski i zaskoczył Michała Jerke celnym trafieniem.

Po zmianie stron przyjezdni napierali na gospodarzy, żeby zapewnić sobie wyjazd z trzema punktami, jednak nie dawali sobie rady z biało-zieloną defensywą. Po stronie gospodarzy swoje szanse na gole mieli m.in. Maksymilian Cichocki, Jakub Karbownik i Paweł Perdun, a finalnie swego dopiął w końcu ostatni z nich. "Perdi" otrzymał dośrodkowanie od Piotra Zmorzyńskiego i z powietrza posłał piłkę w lewy górny róg bramki gości, nie dając bramkarzowi szansy na jej zatrzymanie. Spotkanie zakończyło się remisem, a Chełmianka wytrzymywała dodatkową presję, bo od 80. minuty grała w dziesięciu po drugiej żółtej kartce Piotra Piekarskiego.

 

Nie dane było im kibicować

Wiele osób obecnych na trybunach było zaskoczonych, że biało-zielonych piłkarzy nie dopingują ich kibice działający pod szyldem Fanatyków Chełmianki, którzy są obecni na każdy meczu domowym, nie brakuje ich również nawet na odległych wyjazdach. Jak tłumaczy prezes Chełmskiego Klubu Sportowego Artur Juszczak, było to dyktowane względami bezpieczeństwa:

- Kibice, którzy finalnie musieli opuścić boisko, przebili się przez ochronę, która znalazła przy nich elementy pirotechniczne i wezwała policję. Policja wezwała natomiast mnie. Niestety, za środki pirotechniczne już wcześniej klub otrzymywał kary i nie stać nas na następne - mówi Artur Juszczak. - Kibice dostali możliwość wejścia wyłącznie z sektorówką i flagami, ale ostatecznie skończyło się na tym, że sami wyszli ze stadionu. Bezpieczeństwo wszystkich osób na trybunach to dla nas najważniejsza kwestia podczas meczu, nikogo nie chcieliśmy krzywdzić zakazami, ale przepisy są jasne i musimy się do nich stosować. Krótko mówiąc, problemy z ochroną były niepotrzebne, mogło się to zakończyć inaczej i na pewno spokojniej.

Fanatycy Chełmianki, którzy mieli nadzieję na - jak sami mówią - godne pożegnanie stadionu i samej drużyny grającej na nim od lat, nie mogą zrozumieć, dlaczego została podjęta taka decyzja.

- Nie mieliśmy ze sobą żadnych materiałów pirotechnicznych. Zostaliśmy wpuszczeni na sektor, a tam okazało się, że jest problem z tym, co wzięliśmy ze sobą, żeby kibicować naszym - komentuje Sebastian Radzikowski, jeden z przedstawicieli Fanatyków Chełmianki. - Mieliśmy ze sobą sektorówkę i "machajki", które mamy ze sobą zawsze, a nagle okazało się, że... są zabronione. Wyszliśmy z sektoru, żeby nie robić zbędnej zadymy i tracić nerwów, ale mamy wrażenie, że jednych prawo obowiązuje, a drugich nie. W hali też jest sektorówka i flagi dłuższe niż metr i wszyscy kibicują siatkarzy jak należy. My chcieliśmy dopingować Chełmiankę i nie dostaliśmy na to szansy.

Teraz czytane:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
KOMENTARZE
Autor komentarza: EwaTreść komentarza: Co z tego. Żadne z nich jak dorośnie nie zostanie tu. Krasnystaw jest nie do życia dla młodych i ambitnych osób. Nic tu dobrego nie czeka.Data dodania komentarza: 20.01.2025, 08:55Źródło komentarza: Krasnystaw. Bocian w 2024 roku nie próżnowałAutor komentarza: ziomalTreść komentarza: a może byście tak piłkarzy zapytali jak im sie gra na tym boisku, było nie było nowe jest i zdaje sie na nim będą rozgrywane mecze ,znaną kwestią jest mental ,a ten z murawą i grą ma wiele wspólnegoData dodania komentarza: 19.01.2025, 15:23Źródło komentarza: Pierwszy sparing na plusAutor komentarza: rzetelnieTreść komentarza: może przedstawicie obiektywne zestawienie wykonanych inwestycji za kadencji poszczególnych prezydentówData dodania komentarza: 18.01.2025, 20:33Źródło komentarza: Chełm. Największa inwestycja w historii miasta, warta 250 milionów złotych, wstrzymana!Autor komentarza: ignacTreść komentarza: żeby nie banaszek to dalej byście jeżdzili po torachData dodania komentarza: 18.01.2025, 15:26Źródło komentarza: Chełm. Największa inwestycja w historii miasta, warta 250 milionów złotych, wstrzymana!Autor komentarza: Kostuś****Treść komentarza: Czepiacie, się niewinnego człowieka,co tyle zrobił dla Chełma i robi dalej,smutne ,to jest lecz prawdziwe i nie zadłużył Chełma Naszej a spłaca Chełm ,maleją długi Chełma.Data dodania komentarza: 18.01.2025, 12:42Źródło komentarza: Prezydent Chełma Jakub Banaszek pod ostrzałem hejtu i gróźb. Obrzydliwe wyzwiska i życzenia śmierci
Reklama
Reklama
Reklama