Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama mikołaj radio
Reklama https://chelmskiewidoki.pl

Gm. Wojsławice. Konsultacje w sprawie miasta trwają. Niektórym już puszczają nerwy

W opublikowanym niedawno poście wójt Henryk Gołębiowski zauważył, że konsultacje społeczne w sprawie nadania Wojsławicom statusu miasta potrwają do 15 grudnia. Czasu, aby się wypowiedzieć, pozostało więc w gruncie rzeczy niewiele i okazuje się, że im bliżej końca całej procedury, tym nastroje wśród niektórych mieszkańców są coraz gorętsze. Nie wszyscy podzielają zdanie władz mówiące o tym, że bycie miastem to same korzyści.
Gm. Wojsławice. Konsultacje w sprawie miasta trwają. Niektórym już puszczają nerwy

Źródło: profil Facebook Henryk Gołębiowski

Pozostało niewiele czasu

Włodarz gminy poinformował także o tym, że już niedługo, bo 1 stycznia, status miasta zyskają trzy gminy z województwa lubelskiego – Końskowola, Wąwolnica i Kurów.

- „Czy Wojsławice w 2026 roku dołączą do tego grona, okaże się po zakończeniu konsultacji. Wymienione miejscowości, jak i Wojsławice łączy podobna historia, gdyż były one miastami i utraciły ten status decyzją cara” (pis. oryg.) - zauważa włodarz Wojsławic.

Okazuje się, że w przypadku dwóch spośród trzech wymienionych przez niego samorządów za zmianami opowiedziała się zdecydowana większość ankietowanych. 

- „W gminie Końskowola w konsultacjach wzięło udział 1192 mieszkańców, z czego 855 (71,7 %) wypowiedziało się za nadaniem praw miejskich. Z kolei w gminie Wąwolnica w konsultacjach wzięło udział 1052 mieszkańców, z czego 802 (79,6%) opowiedziało się za nadaniem praw miejskich. W przypadku Kurowa w konsultacjach wzięło udział 447 osób, z czego 245 (54,8%) było za zmianami” (pis. oryg.) - wyjaśnił włodarz. 

Wojsławice nie dorosły do roli miasta?

Jak będzie w Wojsławicach? Pod postem wójta pojawiło się wiele komentarzy mówiących o tym, że zmiana statusu samorządu to pomysł, najoględniej rzec ujmując, nietrafiony. 

- „Nadal za nadaniem praw miejskich są osoby spoza Wojsławic, z okolicznych wiosek. Części mieszkańców stricte mieszkających w Wojsławicach nie bardzo to odpowiada. Aby być miastem trzeba zapewnić chociażby dobry dostęp do opieki zdrowotnej (u nas delikatnie to nie ma bytu). Do lepszego lekarza trzeba dojeżdżać do Chełma czy Zamościa. Dzieciaki tutaj nie mają co robić, oprócz picia piwa i palenia fajek oraz wyzywania siebie nawzajem. Zero rozrywek dla młodzieży” (pis. oryg.) - zauważyła jedna z internautek, pani Agnieszka, dodają jednocześnie, aby „nie spełniać czyichś chorych ambicji”

Z kolei pan Tomasz zauważył, że źródeł patologicznych zachowań należałoby upatrywać nie w wielkości, a raczej w przykładach, które „idą z góry”. 

-"Dzieciaki tutaj nie mają co robić, oprócz picia piwa i palenia fajek oraz wyzywania siebie nawzajem." Dzieci z reguły biorą przykład z dorosłych, w tym i z rodziców ... z mojego doświadczenia wynika, że dzieci, którymi rodzice się zajmują nie mają potrzeby, ani czasu "pić piwa, palić fajek i wyzywać się nawzajem", bo mają ciekawsze zajęcia” - uważa.

Pani Zofia twierdzi, że zmiany uderzą mieszkańców przede wszystkim po kieszeni. 

-”Myślę że nam mieszkańcom to bliżej i taniej do miasta Chełma. Prawa miejskie to dla miasta, a nie robienie na siłę ze wsi miasta. Można zapoznać się z czym to się wiąże z jednej strony to dobrze ale dla mieszkańców wsi to nie ponieważ większe opłaty za wszystko mamy budynki puste, płacenie podatków, większe podatki za odpady, za wodę itd. Wieś nie stać na takie zmiany” (pis. oryg.) - brzmią kolejne argumenty na „nie”

Warto więc zapytać – skoro pojawiają się wątpliwości -  czy warto? O przedstawianych przez gminę argumentach pisaliśmy już zresztą w jednym z naszych wcześniejszych artykułów na ten temat. 

Dlaczego, zdaniem władz gminy, warto dołożyć starań i odzyskać prawa miejskie? Przemawia za tym szereg argumentów. Przede wszystkim te związane z tradycją i historią. Wojsławice były miastem przez 429 lat, więc nie sposób nie brać tej historycznej perspektywy pod uwagę.

- Odzyskanie praw miejskich oznacza też, że uzyskamy lepszy dostęp do różnych źródeł zewnętrznego finansowania. Jednocześnie nie utracimy tych możliwości, którymi dysponujemy jako gmina. Programy wsparcia, obejmują zarówno wsie, jak i miasta do 5 tys. mieszkańców – twierdzi włodarz samorządu.

W nowych realiach Wojsławice będą się mogły również starać o środki w ramach różnego rodzaju programów związanych z rewitalizacją. Zdaniem władz Wojsławice zyskają też na znaczeniu w wymiarze regionalnym. Skorzystać mają też przedsiębiorcy, ponieważ w Wojsławicach - mieście łatwiejsze będzie stworzenie warunków dla rozwoju przedsiębiorczości.

- Uważamy również, że zmiana statusu podniesie prestiż Wojsławic i tym samym staną się one bardziej atrakcyjne dla młodych ludzi. Być może będą się czuli bardziej zachęceni do tego, aby tutaj pozostać – brzmi kolejny argument, który miałby przemawiać za projektowanymi właśnie zmianami.

Dużo korzyści, a problemów praktycznie nie ma

Nie bez znaczenia pozostają również aspekty związane z zagospodarowaniem przestrzennym. Zmiana statusu miejscowości oznacza możliwość rozwoju zabudowy innej niż zagrodowa.

Mieszkańcy dopytują również o inne, bardzie indywidualne aspekty ekonomiczne, np. stawki podatków od nieruchomości. Czy ulegną zmianie? Władze przypominają, że stawki uchwala ostatecznie rada gminy, a zmiana statusu miejscowości nie stanowi podstawy do wprowadzania jakichkolwiek zmian w tym obszarze. Podobna prawidłowość dotyczy także gruntów rolnych.

- Grunty rolne będą nadal opodatkowane na tych samych zasadach, niezależnie od położenia. Wyjątek stanowią grunty zajęte pod działalność inną niż rolnicza – twierdzą urzędnicy.

Rolnicy mają również wątpliwości dotyczące przekształceń ich gruntów. Władze uspokajają jednak, że grunty o klasach od I do III mogą być przekształcane wyłącznie za zgodą właściwego ministra.

Niektórzy z zatroskaniem spoglądają również na plastikowy kartonik i dopytują, czy będą zobowiązani do wymiany dowodu osobistego. Uspokajamy więc – zgodnie z informacją, jakiej w tej sprawie udzieliły władze, wymiana nie będzie konieczna.

Komunikaty dotyczące zamiaru wprowadzenia zmian zbiegły się w czasie z początkiem roku szkolnego, więc naturalne pytania zrodziły się również w nauczycielach, którzy obawiają się, że utracą swoje tzw. dodatki wiejskie.

- Dodatki te przyznawane są nauczycielom w miejscowościach do 5 tys. mieszkańców, zatem zmiana statusu nie wpływa na ich naliczanie – odpowiadają władze.

Wójt Henryk Gołębiowski: "Wojsławice tylko zyskają"

Jak nas poinformowano, ustawodawca nie wprowadza zmian w zasadach przyznawania stypendiów i subwencji w miastach do 5 tys. mieszkańców. Mieszkańcy dopytują również o to, czy samorząd nie utraci dostępu do funduszy ze źródeł UE.

- Wręcz przeciwnie. Uzyskanie statusu miasta zwiększy szanse na pozyskanie funduszy unijnych – wyjaśnia wójt Gołębiowski.

Pojawiają się też wątpliwości dotyczące funkcjonowania organów samorządowych, między innymi rady gminy. Okazuje się jednak, że liczba radnych zależy nie od statusu miejscowości, a od liczby mieszkańców. Zmiana statusu nie zrodzi też konieczności przeprowadzania nowych wyborów – zmienią się jedynie nazwy poszczególnych organów.

Mieszkańcy Wojsławic dopytują również o to, czy zmiana statusu będzie oznaczała podwyższenie stawek opłat za wodę, śmieci czy przedszkole.

- Zasady ustalania opłat pozostaną bez zmian – informuje włodarz gminy.

Zmianie nie ulegną również zasady naliczania wynagrodzeń dla burmistrza, radnych i sołtysów. Czy w związku ze zmianą statusu rozbudowana zostanie również cała administracja? Władze przekonują, że zatrudnienie i wszelkie zmiany zależą od decyzji samorządu, a nie od zmiany statusu.

Czy cała operacja będzie kosztowna? Jedyny koszt to ma być ten związany ze zmianą oficjalnych pieczęci i urzędowych tablic.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
KOMENTARZE
Reklama
Reklama
Reklama