Największymi sukcesami po tegorocznych występach mogą się pochwalić się chełmscy judocy, którzy są młodzikami, ale dobrze radzą sobie również - za sprawą zmiany regulaminowej - w starszych kategoriach.
- Bardzo duże nadzieje pokładamy m.in. w Wiktorii Łukasiewicz i Dymitrze Pawłowicz, którzy stawali kilkukrotnie na podium, a ponadto Dymitr zakwalifikował się do rezerw składu, który weźmie udział w Mistrzostwach Polski Młodzików - mówi prezes MKSu Judo Chełm trener Stanisław Gołub. - Patrząc całościowo na nasz klub i zawodników, to przyjęliśmy nieco inny sposób szkolenia, do którego dołączyliśmy też wyjazdy na obozy, aby zdobywać doświadczenie nie tylko we własnym gronie, ale również z judokami z innych klubów. Podczas tzw. randori, m.in. na Mazurach, walczyliśmy również z zawodnikami z zagranicy.
W planach na 2025 r. MKS Judo Chełm nadal planuje działać w ten sposób i startować w tylu rywalizacjach, na ile będzie mógł sobie pozwolić.
- Wciąż odbudowujemy się po covidzie, który spowodował spore szkody w procesie szkoleniowym - dodaje Stanisław Gołub. - Ale borykamy się też z finansami, ponieważ środki finansowe, którymi dysponujemy są dosyć skromne, i zaledwie starcza na zapewnienie ciągłości funkcjonowania, a opłaty, jak wiadomo, wzrastają.
Czytaj również:
Napisz komentarz
Komentarze