Radni klubów Chełmianie i Prawa i Sprawiedliwości którzy złożyli projekt uchwały, wskazują na potrzebę uporządkowania przestrzeni funkcjonalnej oraz ułatwienia zarządzania infrastrukturą miejską. Podkreślają, że tereny objęte propozycją intensywnie się rozwijają i posiadają potencjał inwestycyjny, który mógłby przyczynić się do wzrostu gospodarczego miasta. W uzasadnieniu uchwały wskazano również na możliwość zwiększenia wpływów podatkowych oraz realizacji nowych inwestycji mieszkaniowych, usługowych i rekreacyjnych.
Przedstawiciel wnioskodawców - radny Wojciech Wójcik podkreślił, że rozszerzenie granic miasta ułatwi dostęp do środków publicznych oraz poprawi efektywność transportu i komunikacji. Włączenie nowych terenów miałoby również wpłynąć na rozwój infrastruktury, co w dłuższej perspektywie przyniosłoby korzyści zarówno mieszkańcom miasta, jak i regionu.
Stanowisko gminy Chełm
Podczas ostatniej Sesji Rady Gminy Chełm, która odbyła się 30 grudnia, wójt Wiesław Kociuba wyraził zdecydowany sprzeciw wobec planowanych zmian, wskazując na liczne negatywne konsekwencje dla gminy. Jego zdaniem, przyłączenie tak dużego obszaru oznaczałoby utratę znacznych wpływów podatkowych oraz osłabienie zdolności gminy do realizacji zadań publicznych.
Wójt przypomniał, że mieszkańcy gminy wielokrotnie wyrażali swój sprzeciw wobec takich działań, m.in. w referendach i konsultacjach społecznych. Podkreślił również, że tereny, które miasto chce przejąć, są dobrze rozwinięte i uzbrojone dzięki wieloletnim inwestycjom gminy.
- To nie jest zasługa miasta, ale efekt ciężkiej pracy naszej gminy i jej mieszkańców - zaznaczył wójt Kociuba.
Wójt odniósł się także do wcześniejszych doświadczeń związanych z przekazaniem miastu terenów w obrębach Pokrówka i Depułtycze Królewskie, gdzie miały powstać inwestycje, w tym Europark. Według niego, obietnice te nie zostały zrealizowane, a gmina poniosła straty finansowe.
Jednym z argumentów podnoszonych przez radnych miejskich było rzekome wykluczenie komunikacyjne mieszkańców gminy Chełm. Wójt Kociuba odrzucił te zarzuty, wskazując na funkcjonującą gminną komunikację samochodową oraz prywatnych przewoźników, którzy skutecznie obsługują mieszkańców.
- Nie mamy sobie nic do zarzucenia. Nasza komunikacja rozwija się i przewozi tysiące pasażerów - podkreślił wójt.
W dyskusji pojawiły się także kwestie tożsamości społecznej i więzi mieszkańców gminy z ich lokalnym samorządem. Wójt podkreślił, że próby ingerencji w granice gminy naruszają normy społeczne i mogą prowadzić do osłabienia lokalnych więzi kulturowych i gospodarczych.
- Realia są takie, jak każdy widzi - miastu Chełm brakuje na wszystko. Za chwilę łączenie szkół, brak środków na inwestycje, realizacja programów zewnętrznych i kredyty do spłaty. No i na to jest dobra rada - przyłączymy gminę i niech płacą podatki na miasto. To jest recepta na sukces na wasz pomysł rozwoju miasta Chełm. Zamiast partnerskiej współpracy, wzajemnych relacji, porozumień w tym zakresie, budowania konfliktu, wzniecanie niepokojów społecznych między sąsiadami i budowanie waszej siły i potęgi. Mieszkańcy gminy nie zasłużyli na takie traktowanie. Jeżeli państwo radni, którzy poparli uchwałę, chcecie poznać opinię mieszkańców naszej gminy w tej sprawie, to zapraszamy do nas. Pomożemy wam zorganizować otwarte spotkanie z mieszkańcami naszej gminy. Zapraszamy serdecznie was - inicjatorów. Zachęcamy. Życzę wam odwagi! - grzmiał wójt podczas sesji.
Propozycja zmiany granic administracyjnych wzbudziła ogromne kontrowersje i podzieliła mieszkańców obu samorządów. Z jednej strony miasto Chełm widzi w rozszerzeniu granic szansę na rozwój i poprawę sytuacji finansowej, z drugiej - gmina Chełm broni swoich interesów, wskazując na potencjalne straty i krzywdę mieszkańców.
Jak zakończy się ten konflikt? Wiele zależy od wyników konsultacji społecznych oraz dalszych działań obu stron. Na razie jednak widać, że emocje w tej sprawie nie opadną szybko.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze