Reklama

Mieszkania, apartamenty, kawalerki do wynajęcia

Reklama

Jagody mogą być niebezpieczne

Nie jedzmy owoców leśnych wprost z krzaka, ponieważ możemy narazić się na bardzo niebezpieczną chorobę - bąblowicę. Wywołują je larwy tasiemców bąblowcowych, które przyklejają się do jagód, poziomek czy leśnych malin.

red
06.07.2018 12:24 (aktualizacja 21.08.2023 06:37)

Tego groźnego pasożyta roznoszą najczęściej lisy, które zakażają odchodami runo leśne. Zagrożenie jest realne i zarazić się może każdy, kto zje skażone owoce. Objawy choroby mogą wystąpić nawet po kilku latach w formie guzów, dlatego często diagnozowana jest ona jako nowotwór. Dopiero badanie histopatologiczne pokazuje, że nie ma komórek nowotworowych, ale są komórki pasożyta. Wtedy trzeba chirurgicznie wyciąć pasożyta z zaatakowanego narządu.

Dobra rada

Najlepiej nie jeść owoców leśnych. Jeśli jednak nie potrafimy się im oprzeć, pamiętajmy o kilkakrotnym umyciu jagód czy poziomek pod bieżącą wodą. Należy także bardzo dokładnie umyć ręce i wyparzyć naczynia. Najbezpieczniej jest zjadać ugotowane owoce lub upieczone, np. w cieście.

Kiedy mamy obawy, że zjedliśmy zakażone tasiemcem owoce, koniecznie udajmy się do lekarza i wykonajmy badania serologiczne. Jak przekonują specjaliści, tylko one we wczesnym stadium potwierdzą zakażenie na 99 proc.

Podobne artykuły:

Dlaczego warto gotować na parze? [SPRAWDŹ]

Data dodania: 06.07.2018 12:24

Podziel się

Oceń

Napisz komentarz

Treść komentarza

Podpis

★Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Super Tydzień Chełmski. Grupa Wydawnicza SŁOWO sp z o.o. z siedzibą w mieście stołecznym Warszawa (Domaniewska 17/19/133, 02-672) jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Goscc 07.07.2018 08:17

dziewięć lat temu, po mammografii stwierdzono u mnie guzek w piersi.No i się zaczęło..skierowanie na onkologię.Ponieważ na raka zmarła moja mama i siostra, to się napatrzyłam co znaczy chemioterapia, która nic nie dała a zrobiła z nich wraki.Ja, postanowiłam, że mam to gdzieś.Nigdzie nie idę , co będzie to będzie.Zaczęłam stosować i stosuję do dziś swoje sposoby.Guzek jak ziarnko ryżu , jaki był , taki jest i nie daje o sobie znać.Żyję do dziś, nic mi nie dolega.Koleżanka która pojechała na onkologię , a była ze mną na badaniu, nie żyje już od 7 lat.Intuicja mi podpowiedziała, co mam robić. jednym z produktów kótre stosuję to ekstrakt konopny CBD + CBDA 6 % można takie produkty dostać tu www.konopiafarmacja.pl Warto jej słuchać i wspomóc leczenie też innymi produktami

Reklama