Do końca minionej kadencji Paweł Kołtun zarabiał około 8 tys. zł (brutto) miesięcznie. Miał nadzieję, że nowa rada utrzyma jego uposażenie na niezmienionym poziomie. Tymczasem opozycja, składająca się z przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości oraz KWW Łączy nas Samorząd, drastycznie obcięła jego wynagrodzenie.
- Jesteśmy nową radą gminy. Wójt, choć się nie zmienił, też rozpoczął nową kadencję, więc i wynagrodzenie musi być nowe – przekonywała przewodnicząca rady gminy Magdalena Olak.
Podstawę zasadniczą zaproponowano w wysokości 3 450 zł. Wójt mógł otrzymać od 3 400 do 4 700 zł. Dodatek funkcyjny ustalono w wysokości 1 000 zł (max. mógł dostać 1 900 zł). Dodatku specjalnego otrzyma 20 proc. wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego, czyli 890 zł, natomiast dodatku za wieloletnią pracę 14 proc., czyli 483 zł.
Radni reprezentujący Polskie Stronnictwo Ludowe oburzeni byli propozycją opozycji.
- Proponuję pozostawienie wynagrodzenia zasadniczego na niezmienionym poziomie – wnioskował Stanisław Pakuła.
Jego wersja nie zyskała jednak akceptacji większości i przepadła w głosowaniu. Wobec tego zaproponowano jeszcze inną opcję - 4 tys. zł wynagrodzenia zasadniczego, ale i ta kwota nie zyskała uznania.
Radca prawny apelował jednak do radnych, aby uzasadnili obniżenie wynagrodzenia wójtowi Kołtunowi.
- Wynagrodzenie wójta w poprzedniej kadencji oscylowało w górnej granicy stawki, jakbyśmy byli najbogatszą gminą, ale taką nie jesteśmy. My jesteśmy biedni i nie widzę powodu, abyśmy mieli ustalać wójtowi tak wysoką płacę – argumentowała Olak.
Kolejna z radnych stwierdziła, że wójt, składając sprawozdanie z działalności w poprzedniej kadencji, mówił właściwie o tym, co zrobił w latach 2010-2014, a nie w ciągu ostatnich czterech lat.
- W drugiej kadencji wójt nic nie zrobił. Trzeba zacząć działać, bo nawet z utrzymaniem czystości w gminie są problemy. Jeśli wójt się postara i zauważymy efekty, to podwyższymy wynagrodzenie – stwierdziła radna.
Większość radnych poparła zaproponowane stawki. Od tego miesiąca wynagrodzenie Pawła Kołtuna wynosi zaledwie 5 tys. 823 zł (brutto). Jest niższe od kwoty, jaką zarabiał w poprzedniej kadencji o ponad 2 tys. zł.
- Rada ma kompetencje do podwyższenia lub obniżenia wynagrodzenia i z nich skorzystała. Pieniądze nie są najważniejsze i nie przełoży się to na moją pracę – skomentował wójt Kołtun.
Z pewnością jednak będzie najmniej zarabiającym wójtem nie tylko w powiecie włodawskim, ale w regionie.
Napisz komentarz
Komentarze