Prezes spółki Hubert Ratkiewicz tłumaczy, że podwyżka kosztów ciepła jest niezależna od spółki, którą zarządza. Przekonuje, że wzrostowi kosztów ogrzewania jest winna Unia Europejska, która z końcem ubiegłego roku podniosła tzw. ceny uprawnień do emisji dwutlenku węgla z 23,38 zł do 107,58 zł za tzw. jedno uprawnienie emisyjne.
- W 2018 roku zakładaliśmy wydatek na emisję CO2 w kwocie 463 tys. 985 zł, natomiast faktyczne ceny na giełdzie UE wytworzyły koszty aż 2 mln 134 tys. 373 zł. Wzrost wydatków związanych z emisją dwutlenku węgla nastąpił zatem aż o 360 proc. - wyjaśnia prezes MPGK. - Jako przedsiębiorstwo produkujące ciepło, na wytworzenie którego obowiązują ceny regulowane przez państwo, zobowiązani jesteśmy do uaktualniania tej taryfy. Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził ją nam. Dodam jednak, że wzrost kosztów jest i tak mniejszy od prognozowanego przez organizacje ciepłownicze.
Zdaniem Huberta Ratkiewicza, na wzrost kosztów ciepła wpływ miały też znaczące podwyżki cen węgla w ostatnim okresie. - Obecnie analizujemy warianty inwestycyjne mające na celu maksymalne obniżenie kosztów zakupu uprawnień do emisji dwutlenku węgla lub wyjście z systemu handlu emisją CO2 – dodaje.
Napisz komentarz
Komentarze