Projekt zmian dotyczących egzaminowania w Wojewódzkich Ośrodkach Ruchu Drogowego trafił do kancelarii Prezesa Rady Ministrów na początku grudnia zeszłego roku. Ministerstwo Infrastruktury postanowiło przerwać złą passę młodych kierowców w zdobywaniu uprawnień i konieczności płacenia przez nich za kolejne egzaminy. Według raportu Najwyższej Izby Kontroli, zdawalność w polskich ośrodkach jest najniższa w krajach Unii Europejskiej i wynosi zaledwie 35 proc. Dla porównania, w Wielkiej Brytanii prawo jazdy otrzymuje już 47 proc. kursantów, a w Niemczech aż 70 proc., i to przy pierwszym podejściu. Wniosek płynący z raportu był jeden - WORD-y dorabiają na egzaminach poprawkowych. Czy jednak tak jest w rzeczywistości? Chełmski WORD zaprzecza.
- Egzaminator ma stałą pensję, niezależną od tego, ile osób przeegzaminował, lub ile osób otrzymało wynik pozytywny bądź negatywny- mówi dyrektor Mariusz Ostrowski. - Uważam, że taka zmiana nie wpłynie znacząco na statystyki zdawalności kandydatów na kierowców. W naszym ośrodku, kierowanym przeze mnie w ostatnim kwartale 2018 r., pozytywny wynik z egzaminu za pierwszym podejściem uzyskało 46,96 proc. Pytanie, czy nie należy powrócić do doszkoleń kandydatów na kierowców, którzy nie radzą sobie z wykonywaniem zadań egzaminacyjnych po 30 godzinach szkolenia praktycznego. Moje działania zmierzają do tego, aby obsługa przyszłych kierowców była w pełni przejrzysta i profesjonalna oraz, aby egzaminy prowadzone w sposób niebudzący żadnych wątpliwości. Moim zdaniem, należałoby się przyjrzeć niektórym rygorystycznym wymaganiom na egzaminie, gdzie po dwóch niewielkich błędach egzaminator musi przerwać egzamin z wynikiem negatywnym. Opłaty wnoszone przez osoby egzaminowane nie mają wpływu na wyniki egzaminów, a co za tym idzie na statystyki zdawalności.
Chełmski WORD szykuje sporo pozytywnych zmian dla kierowców. Jakich? [SPRAWDŹCIE]
Nowe przepisy zakładają, że WORD-y mają być finansowane przez wojewodę i to właśnie do urzędu wojewódzkiego wpływałyby pieniądze z egzaminów. Sami egzaminatorzy również mieliby podlegać bezpośrednio wojewodzie i to on decydowałby o wypłacaniu funduszy ośrodkom, a to - w teorii - rozwiązałoby problem wysokości pensji egzaminatorów. Czy ta zmiana rzeczywiście korzystnie wpłynie na poprawienie statystyk zdawalności egzaminów przez przyszłych polskich kierowców? Dowiemy się tego dopiero w przyszłym roku, ponieważ właśnie wtedy nowe przepisy mają wejść w życie.
Napisz komentarz
Komentarze