Korki to zmora wszystkich polskich miast. Nawet w Chełmie w godzinach szczytu w centrum miasta trzeba swoje odstać. Zatorom na polskich ulicach przyjrzało się Ministerstwo Infrastruktury, dochodząc do wniosku, że przejezdność może poprawić... nowy znak drogowy, oznaczony symbolem D-56 i nakazujący "jazdę na suwak".
Miasto pełne błędów na drogach. Czy na pewno wiecie, jak jeździć po Chełmie? [SPRAWDŹ]
W wielu miejscach przy drogach stoją już znaki zachęcające kierowców do jazdy w taki sposób. Polega on na tym, że co drugi kierowca jadący główną ulicą, wpuszcza na ten pas jednego kierowcę, który chce tam zjechać z sąsiedniego lub skrajnego pasa. Tym samym upłynnia się ruch na wszystkich pasach danego odcinka. Znak ten jednak nie nakazuje, a sugeruje, więc dostosowywanie się do niego zależy przede wszystkim od kultury i uprzejmości kierowców. Jak wiemy, z tym jest różnie. Zwłaszcza że Polacy są jednym z najbardziej nerwowych narodów za kółkiem, a kodeks drogowy nie przewiduje kar za niestosowanie się do tej komunikacyjnej zachęty.
Znak D-56 to jednak znak nakazu, więc stosowanie się do niego ma być obowiązkowe. Pytanie jednak, jak zmusić kierowców do takiej jazdy? W krajach Unii Europejskiej m.in. Niemczech, od dawna "suwak" jest stosowany przez kierowców. Ale i tam minęło wiele czasu, zanim kierowcy zmienili swoje nawyki. U nas resort planuje wprowadzenie zmian także w kodeksie drogowym. Obecnie projekt jest w fazie przygotowania i jeszcze w tym roku ma trafić do Rządowego Centrum Legislacji.
Jakie uprawnienia mają policjanci podczas kontroli drogowej? Możecie być zaskoczeni [CZYTAJ]
Napisz komentarz
Komentarze