Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 06:53
Reklama Mieszkania, apartamenty, kawalerki do wynajęcia
Reklama

Tragicznym sylwestrem zajmie się sąd | Super Tydzień

Prokuratura uznała, że nikt nie przyczynił się do śmierci 30-letniego mężczyzny, który w Nowy Rok wypadł z balkonu na drugim piętrze bloku przy ul. Wojska Polskiego i umorzyła prowadzone postępowanie. Rodzina zmarłego uważa jednak inaczej i złożyła apelację od tej decyzji. Teraz włodawski sąd zajmie się wyjaśnieniem sprawy.
Tragicznym sylwestrem zajmie się sąd | Super Tydzień

Z ustaleń prokuratury wynika, że 30-latek spędzał sylwestra z parą znajomych, którzy mieszkają w bloku przy ulicy Wojska Polskiego. Imprezowali jednak w innym miejscu we Włodawie, a do mieszkania wrócili w noworoczny poranek. Około południa sąsiedzi usłyszeli kłótnię, a później jedna z sąsiadek dostrzegła nogi zwisające z balkonu. Potem usłyszała krzyk i odgłos uderzenia ciała o ziemię.

Mężczyzna zmarł wskutek odniesionych obrażeń. Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok. Lekarze z Zakładu Medycyny Sądowej w Lublinie stwierdzili, że przyczyną śmierci 30-latka był uraz czaszki. Pobrano krew do badań na zawartość alkoholu i środków psychoaktywnych. Badanie wykazało, że przed śmiercią mężczyzna zażył dopalacze oraz narkotyki.

Prokurator prowadzący sprawę uznał, że do śmierci 30-letniego włodawianina nikt się nie przyczynił. Stwierdził, że był to nieszczęśliwy wypadek i umorzył sprawę. Orzeczenie nie jest jeszcze prawomocne. A ponieważ bliscy zmarłego nie zgadzają się z tą decyzją, złożyli odwołanie. Sprawę rozpatrzy teraz włodawski sąd.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama