Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 08:54
Reklama
Reklama baner reklamowy

Włodawa: Wrzucił kota do kojca z psem

Był tak pijany, czy nie ma serca dla zwierząt? Trudno wytłumaczyć zachowanie 31-letniego mieszkańca Włodawy. Bezbronnego, małego kotka rzucił psu na pożarcie.
Włodawa: Wrzucił kota do kojca z psem

31-latek pracuje w Czechach, ale w ramach urlopu przyjechał w odwiedziny do bliskich z Włodawy. W poniedziałkowe popołudnie (5 sierpnia) przebywając na prywatnej posesji, złapał małego, kotka, który wałęsał się po okolicy. Bez chwili wahania wrzucił go do kojca, w którym zamknięty był groźny pies. Kotek nie miał szans w starciu z o wiele większym od siebie czworonogiem. Zginął w jego paszczy.

Świadkowie zdarzenia zawiadomili policję. Mężczyzna został zatrzymany. Miał prawie 2 prom. alkoholu w wydychanym powietrzu. Trafił do policyjnego aresztu, w którym spędził noc. We wtorek został przesłuchany. Usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami. Kodeks karny przewiduje za to przestępstwo do trzech lat więzienia.

31-latek przyznał się do czynu i okazał skruchę. Postanowił dobrowolnie poddać się karze 4 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności oraz grzywny w kwocie 2 tys. 500 zł. Prokuratura przystała na taką karę i skierowała wniosek do sądu o jej zatwierdzenie.

 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama