Przez lata wielu mieszkańców miasta narzekało na brak inwestycji, zaniedbany Czworobok i jego otoczenie. Po prawie pięciu latach starań władze ratusza zdobyły wielomilionowe dofinansowanie na modernizację otoczenia Czworoboku, zagospodarowanie parku oraz innych części Włodawy. Nie wszyscy jednak są zadowoleni z zakresu prac.
Realizacja projektu dotyczącego rewitalizacji miasta nabiera tempa. Władze samorządowe szukają wykonawców, którzy podejmą się przebudowy parku przy cerkwi. Prace mają się rozpocząć jeszcze tej jesieni. Przed zimą ogłoszony zostanie również przetarg na wyłonienie firmy, która wiosną przyszłego roku rozpocznie przebudowę włodawskiego rynku, czyli placu wokół Czworoboku. To ta część zadania budzi spore kontrowersje wśród obrońców przyrody. Projekt zakłada budowę nowej płyty rynku. Powstaną dwie fontanny (Fontanna Trzech Kultur i tzw. Dry Plaza), kameralny amfiteatr wewnątrz Czworoboku, prawie 500 mkw. zadbanych terenów zielonych oraz ławki. Całość zostanie podświetlona projektorami. Ponadto stanie kilkanaście stylowych, drewnianych straganów wystawienniczych, wpisanych w klimat zabytkowej zabudowy miasta, które mają być wykorzystywane podczas organizacji festiwali, festynów produktów regionalnych czy świątecznych jarmarków. Przebudowy doczekają się ulice i chodniki wokół rynku. Powstaną też nowe miejsca parkingowe. Niestety, przynajmniej część drzew rosnących w tym miejscu zostanie usunięta. Temu sprzeciwiają się Edyta Gałan, reprezentująca Inicjatywę Lokalną Między Drzewami oraz Konrad Smoliński z Inicjatywy LWL. Wystosowali list otwarty do burmistrza, w którym apelują o powstrzymanie planów unicestwienia zielonych skwerów i starodrzewia na rzecz pokrycia placu wokół czworoboku betonową kostką z elementami małej architektury.
- Wierzymy, że dobro mieszkańców jest dla pana najważniejsze, zaś wygląd naszego miasta leży panu z pewnością na sercu. Jego niepowtarzalny klimat w ogromnej mierze tworzą drzewa i wciąż jeszcze zielone centrum wokół zabytkowego Czworoboku czy uroczy park koło cerkwi z historycznymi kasztanami w roli głównej. Zmiany wokół starego rynku oraz zabytkowych murów Czworoboku są nam potrzebne. Jednak trudno zgodzić się z projektem rewitalizacji przywracającym do życia obszary zdegradowane, który pozbawia nas zieleńców z rozległymi trawnikami, rosnącymi tam krzewami oraz większości wysokich drzew. Dlatego potrzebujemy mądrych zmian w projekcie rewitalizacji, które uwzględnią istniejącą już zieleń, podkreślając nie tylko jej walory estetyczne, ale również i przede wszystkim funkcje społeczne, rekreacyjne, ekologiczne i ekonomiczne – przekonują autorzy listu.
Twierdzą, że włodawianie potrzebują więcej zieleni, a nie betonu. Mądrych decyzji tworzonych z myślą o ludziach i ich potrzebach, uwzględniających nadchodzący wielkimi krokami kryzys klimatyczny. Według nich tylko duże drzewa przetrwają długotrwałe susze, które coraz częściej nawiedzają nasz region. To duże drzewa, a nie te małe dają cień i ochłodę w gorące dni, tłumią hałas, gromadzą i filtrują wodę oraz oczyszczają powietrze z toksycznych substancji.
W dalszej części listu wskazują, że ta wielomilionowa inwestycja może i jest niepowtarzalną szansą dla Włodawy, jednak około 2-milionowy wkład własny to sięgnięcie do kieszeni podatników dość ubogiego regionu kraju. Według nich nie można takich pieniędzy roztrwonić na być może niedostatecznie przemyślany projekt.
O wyjaśnienia zapytaliśmy w urzędzie miejskim. Poinformowano nas, że burmistrz Wiesław Muszyński przygotowuje oficjalną odpowiedź. Będzie to równie obszerny list otwarty do mieszkańców, który ukaże się w tym tygodniu. Urzędnicy nie kryją jednak oburzenia informacjami, jakie w swoim liście zamieścili obrońcy przyrody. Przekonują, że projekt trzykrotnie był konsultowany z mieszkańcami i nikt nie zgłaszał zastrzeżeń. Wskazywanie ich dopiero teraz uważają za niepoważne. Ponadto zapewniają, że wycięte mają być tylko chore drzewa lub te, które zagrażają otoczeniu.
Napisz komentarz
Komentarze