To nie pierwszy raz, kiedy na usta Polaków i doniesień medialnych powraca temat przywrócenia "bykowego", czyli podatku płaconego przez osoby bezdzietne, niezamężne i nieżonate powyżej 25. roku (w takiej postaci funkcjonował on w Polsce do 1973 r.). Powrót ten rozważało jakiś czas temu Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji w celu zwiększenia liczby urodzeń dzieci, a tym samym zwalczania niżu demograficznego w naszym kraju. Pod koniec czerwca na Twitterze resortu pojawił się jednak wpis mający uspokoić Polaków:
- Projekt, o którym pisze Rzeczpospolita, jest jedynie wstępną koncepcją, która zawiera różne propozycje dot. migracji i rynku pracy. Na obecnym etapie minister Elżbieta Witek podjęła decyzję, że nie będą prowadzone jakiekolwiek prace nad pomysłem opodatkowania osób bezdzietnych - czytamy we wpisie z 24 czerwca.
Czy to wyjaśnienie przyniosło jednak uspokojenie? Nie do końca. Wielu internautów przykuwa uwagę do sformułowania "na obecnym etapie", które miałoby wskazywać, że "bykowe" może zostać wprowadzony dopiero "przy sprzyjających okolicznościach", np. po wyborach. Według danych, obecnie w Polsce jest ok. 7 000 000 osób, które musiałyby płacić takie comiesięczny podatek, gdyby wszedł on w życie. Polacy nie przestają również pytać, ile miałby on wynosić, spekulując między kwotami od 50 zł do nawet 500 zł.
Jednym z pierwszych sondaży przeprowadzonych w kwestii poparcia dla wprowadzenia "bykowego" był ten przeprowadzony dla portalu Wirtualna Polska na panelu Adriana na początku lipca (SONDAŻ). Wynika z niego, że aż 72% ankietowanych jest przeciwnych podatkowi, natomiast 46% zdecydowanie sprzeciwiło się koncepcji MSWiA. Za "bykowym" opowiada się jedynie 16%. Co więcej, jak wynika z raportu, przeciw takiemu podatkowi było 72% zwolenników Prawa i Sprawiedliwości i 75% Platformy Obywatelskiej. Wśród osób popierających "bykowe" praktycznie wszyscy byli też za tym, aby nie obciążało one mocno kieszeni Polaków, deklarując w większości (37%), że kwota nie powinna przekraczać 50 zł. Tylko 9% natomiast było zdania, że podatek powinien wynosi od 500 zł wzwyż.
Napisz komentarz
Komentarze