Z pewnością w ilości materiałów reklamowych w miastach, jak i w gminach, prym wiedzie komitet Prawa i Sprawiedliwości. Za kandydatami reprezentującymi partię będącą u władzy murem stoją ministrowie i inne ważne osobistości. Prezydent Chełma Jakub Banaszek wspiera kampanię swojej matki. Bezsprzecznie najaktywniejszy jest w ostatnich miesiącach na Lubelszczyźnie wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski, który odwiedza różne instytucje i organizuje niezliczone konferencje.
Na ogrodzeniach posesji i barierkach wzdłuż ulic roi się wprost od uśmiechniętych twarzy. Przechodząc obok nich, ma się wrażenie, że niektórzy kandydaci się sklonowali. Na słupach, plakatami w pionie, próbuje przebić się kandydat Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Grabczuk. Kandydat na posła postawił jak zawsze na osobiste kontakty i nie omija żadnej większej imprezy czy festynu. Prowadzi permanentną kampanię.
Kto pod kim dołki kopie?
- To najwyraźniej jakaś zorganizowana akcja niszczenia bilbordów i banerów. Na dodatek ktoś wypisuje na nich bzdury. Komitet, pod którego szyldem startuję w wyborach, złożył w tej sprawie zawiadomienie na policję – informuje Rafał Stachura, kandydat na senatora. - Komuś najwyraźniej zależy, żeby mnie zniesławić i skompromitować. Jeśli ma mi coś do zarzucenia, niech się ze mną spotka i powie mi to prosto w twarz.
- Niestety mowa nienawiści, z którą walczymy od dłuższego czasu, dotarła również do naszego miasta. Przejawia się ona w dość prymitywny sposób – komentuje Krzysztof Grabczuk. - To nie jest fair, nie tak powinna wyglądać polityka, nie tego oczekujemy od naszych mieszkańców. Apeluję do policji, by złapać tych, którzy dopuszczają się takich niechlubnych działań. Wiele materiałów zostało zniszczonych w miejscach, gdzie są zainstalowane kamery. Apeluję również do wszystkich kandydatów i do szefów partii politycznych, by potępili tego typu działania.
- Niestety kampania wyborcza ma również swoje negatywne oblicze. W ciągu kilku ostatnich dni zniszczone zostały moje materiały wyborcze. Dalej będziemy ciężko pracować, żeby uzyskać Państwa zaufanie - napisała na swoim profilu na Facebooku kandydatka na posła Anna Dąbrowska-Banaszek.
Sypnęło z rogu obfitości
W kampanii wyborczej okazało się, że nasz region ma samych przyjaciół. Choć nawet tu nie mieszkają, dbają o nas i rozwój naszego regionu, jak nigdy dotąd. Jak ktoś z Warszawy pojawi się w Chełmie, to tylko z dobrą wiadomością. Znalazły się pieniądze na remonty chełmskich ulic, a nawet dróg krajowych w regionie. Minister sprawiedliwości dał pieniądze na chełmski szpital, wspierał druhów ochotników, pomagał ofiarom przemocy, a zakład karny dostał wsparcie na budowę hali produkcyjnej...
Wszyscy doskonale znają problemy regionu i mają pomysły, jak je rozwiązać. A więc do dzieła! Deklaracje są, czas na czyny.
Kto nie przepada za kiełbasą (wyborczą), może sprawdzić, jak podziała na niego kawa z mlekiem. I to z mlekiem od krów z własnej hodowli jednego z kandydatów Koalicji Obywatelskiej. Dla najmłodszych było kakao. Zdrowe, smaczne i darmowe. Przy takim poczęstunku łatwiej się przełknie numer listy, na której w niedzielę trzeba zaznaczyć swojego faworyta. Czym uraczą nas kandydaci w ostatnim tygodniu przed głosowaniem?
Napisz komentarz
Komentarze