1. Urazy. To one, za sprawą stłumionych uczuć, które za nimi stoją, blokują mnóstwo życiowej energii. Jest ona zużywana na bronienie się przed przeżywaniem trudnych uczuć zamiast na coś konstruktywnego. Uwolnij starą energię na przykład pisząc listy do ludzi, wobec których żywisz urazę. Potraktuj tą czynność jak katharsis.
2. Bałagan. Chaos, nieporządek w domu, biurze, samochodzie, komputerze sprawiają, że nasza energia jest rozproszona. Życie w harmonijnej przestrzeni, gdzie panuje ład, wycisza, daje jasność i pomaga w gromadzeniu witalnej energii.
3. Toksyczni ludzie. Nic bardziej nie osłabia jak towarzystwo ludzi, którzy ci źle życzą, narzekają, marudzą, krytykują czy są pełni agresji. Bilans takiego spotkania jest zawsze ujemny. Dbaj o dobór towarzystwa.
4. Telefon komórkowy używany w nadmiarze. Zwłaszcza wieczorem staraj się nie rozmawiać przez telefon komórkowy. Obniża on fale alfa w mózgu, które są potrzebne, żebyśmy się zrelaksowali. A najlepiej w ogóle używaj go tylko wtedy, kiedy jest to konieczne.
5. Niewystarczająca ilość snu. Siedem do ośmiu godzin snu w nocy jest nam potrzebne, żeby dobrze funkcjonować. Jedna źle przespana noc to ubytek energii, którą trzeba odbudowywać przez 3 dni.
6. Stres. To nasz wróg numer jeden. Jeśli nie nauczysz się go rozładowywać ćwiczeniami fizycznymi, medytacją, jogą czy innym dobrym dla ciebie sposobem, większość twojej energii życiowej będzie zaangażowana w niwelowanie jego skutków. A ty będziesz tracić siły i zdrowie.
7. Samokrytyka. Zwróć uwagę na swój wewnętrzny dialog, na to jakie słowa do siebie wypowiadasz. Jeśli są one krytyczne, ranisz siebie, a twoja energia - potrzebna by realizować swój potencjał - maleje.
8. Niedokończone sprawy. Zwłaszcza te, które ciągną się miesiącami albo nawet latami. Niewygodne, nieprzyjemne, budzące lęk. To może być trudna rozmowa, porządki w garażu, ostateczne rozstanie się z kimś, sprawy urzędowe. Gdy się nie zmierzysz z tematem, więzisz energię, którą mogłabyś wykorzystać na coś bardziej kreatywnego i przyjemnego. Na krok do przodu.
Napisz komentarz
Komentarze