Z aktu oskarżenia wynika, że trzej obywatele Ukrainy - Maksym S., Oleksandr F. i Oleksandr S. - wraz z innymi osobami, w 2018 r. mieli napadać na domy mieszkańców Chełma i okolic, dotkliwie bić i torturować właścicieli (m.in. przypalając żelazkiem i podtapiając w wannie), a także rabując kosztowności. Oskarżeni przez cały czas nie przyznawali się do winy.
Podczas śledztwa były badane m.in. ślady obuwia i opon, szukano także DNA sprawców, ale nie było dowodu na to, że zabezpieczone materiały należą do osób, którym postawiono zarzuty. Przełom miało przynieść tzw. okazanie głosu. Poszkodowani słuchali brzmienia dziesięciu obywateli Ukrainy i na podstawie ich opinii wskazano trzech oskarżonych. Podczas napadów nieznani sprawcy mieli na twarzach maski. Sąd uznał jednak, że eksperyment z głosem jest niewystarczający, żeby uznać winę oskarżonych. Musiałby być powiem przeprowadzony wśród ludzi o podobnych głosach.
Po ogłoszeniu wyroku (na którym nie był obecny prokurator), trzech obywatele Ukrainy zostali zwolnieni z aresztu. Obrońca jednego z nich zapowiedział złożenie pozwu o odszkodowanie, jeżeli wyrok uniewinniający się uprawomocni.
Napisz komentarz
Komentarze