- W Instytucie Badań Jądrowych przekazano pracownikom zalecenia, by nie wychodzili na dwór, nie wietrzyli mieszkań, usunęli z balkonów rośliny i kwiaty, jeśli to możliwe, w sobotę i niedzielę (18 i 19 kwietnia). W tych dniach ma przejść przez Polskę (nie wiadomo jeszcze, przez które regiony) chmura radioaktywna znad Czarnobyla (w związku z trwającymi tam od 4 kwietnia pożarami wokół nieczynnego reaktora atomowego). Tak więc nie wietrzcie pościeli, nie opalajcie się i nie przybywajcie na powietrzu bez ważnej przyczyny!!! - brzmiał komunikat rozsyłany między internautami.
Autorem informacji miała być znajoma jednego z pracowników Instytutu, który miał rzekomo zataić informację przed opinią publiczną. News mógł wydawać się nawet prawdopodobny, gdyż rzeczywiście od początku kwietnia w Czarnobylu trwał pożar lasów. Ogień trawił m.in. jedno z najbardziej skażonych radioaktywnie miejsc na świecie – Czerwony Las niedaleko elektrowni atomowej. W związku z tym w niektórych miastach na na Ukrainie zalecano, aby nie wychodzić z domów ani nie otwierać okien. Sęk w tym, że chodziło o dym i pył z tak ogromnego pożaru, a nie radioaktywność.
W piątek Państwowa Agencja Atomistyki wydała komunikat na temat rzekomego wystąpienia skażenia promieniotwórczego na terenie Polski. - W związku z pojawiającymi się w przestrzeni publicznej, nieprawdziwymi informacjami na temat rzekomego wystąpienia skażenia promieniotwórczego na terenie Polski, Państwowa Agencja Atomistyki stanowczo zaprzecza tego rodzaju informacjom. Sytuacja radiacyjna na terenie Rzeczypospolitej Polski pozostaje w normie. Nie występuje zagrożenie dla zdrowia i życia ludności na terenie kraju.
Napisz komentarz
Komentarze