Metalowe serce jest dziełem sołtysa Krzywowoli Adama Staszczaka.
- Wykonanie rzeczywiście jest moje, ale pomysł to już wspólny: mój i naszego radnego Piotra Prokopiuka. W ustawieniu serca pomagał nam również Przemysław Sieczkowski – mówi szef sołectwa.
Nad sercem pracował trzy dni. Zrobił je z własnych materiałów: blachy, siatki i jednego metalowego słupka, na którym serce zostało osadzone.
- Z pewnością większość mieszkańców ma w domu zapasy takich zakrętek i nie wie, co z nimi zrobić. Po prostu wrzucić do naszego pojemnika, a my zrobimy z nich użytek – zachęca sołtys. Wesprzemy naszych sąsiadów. Oboje są w śpiączce i potrzebują intensywnej rehabilitacji.
Serce już raz zostało opróżnione.
– Na razie gromadzimy worki z nakrętkami – mówi Staszczak. - Przekażemy je, gdy będzie ich więcej.
Do środka można wrzucać wszystkie plastikowe korki, bez ograniczeń co do koloru i kształtu. W pojemniku można więc zostawić nie tylko zakrętki po napojach, ale też po chemii gospodarczej czy kosmetykach.
Podobne serce stoi już w Pawłowie. Jest dziełem Przemysława i Mikołaja Kotlarzów. – Tam również zbierane są zakrętki dla pani Beaty i pana Krzysztofa.
- Skoro Państwo nie ma pieniędzy dla tak chorych ludzi, proponuję, aby kosze na zakrętki były w każdej wiosce – mówi jedna z mieszkanek gminy. - Są piękne, a przy okazji uaktywniają ludzi do działania i wspierają segregację.
- Mam nadzieję, że dzięki zbiórce nakrętek choć trochę im pomożemy – dodaje Staszczak.
Pani Beacie można też pomóc, wpłacając darowiznę na Fundację „Serce dla Maluszka”, ul. Kowalska 89, 43-300 Bielsko-Biała, Bank Millenium 85 1160 2202 0000 0001 9214 1142, tytułem: Beata Adamiec.
Zbiórka pieniędzy na rehabilitację pana Krzysztofa prowadzona jest na stronie www.zrzutka.pl/tx7s2z.
Napisz komentarz
Komentarze