- Efekt tej przebudowy pokazał w całej okazałości, jak ograniczona była wyobraźnia projektanta i jak nieudolni „fachowcy” wykonywali pracę. Już sama różnorodność, jeżeli chodzi o chodnik, budzi zastrzeżenia mieszkańców - napisała pani Paulina w liście do redakcji.
Od ul. Polewanej w kierunku Stężycy chodnik biegnie tylko po jednej stronie z fragmentami przy przystankach. Autorka listu wskazuje, że ławki na przystankach znajdują się na wysokości jezdni. Brakuje też ścieżki rowerowej.
- W zamyśle Zarządu Dróg Powiatowych w Krasnymstawie mieszkańcy dalszej części Kościuszki powinni się cieszyć, że łaskawie zbudowano ten chodnik. Lepsza część ma go po obu stronach. Ponadto na odcinku od Polewanej do Szkolnej ścieżka rowerowa kończy się na ogrodzeniu. W tym miejscu jest też przewężenie jezdni, zapewne dla poprawy „bezpieczeństwa” – komentuje z przekąsem nasza Czytelniczka.
Wylicza również brak przejść dla pieszych. Wieszczy też, że po obu stronach odcinka, od ul. Jana Pawła II do Polewanej, niebawem pojawią się zakazy zatrzymywania się, co utrudni dostęp do sklepu zmotoryzowanym osobom.
- Uważam, że droga jest bardzo ładnie zrobiona. W trakcie przebudowy ul. Kościuszki pojawiało się wiele problemów i nieprzewidzianych wcześniej robót, które wymagały dodatkowego wkładu finansowego ze strony samorządów miasta i powiatu. Staraliśmy się jednak wychodzić naprzeciw potrzebom i oczekiwaniom mieszkańców, m.in. w sprawie utwardzenia zjazdów na posesje. Jedynym mankamentem rzeczywiście może być zwężenie jezdni. Nie dało się tego robić inaczej, bo projekt budowlany tego nie przewidywał - mówi wicestarosta Marek Nowosadzki.
W podobnym tonie wypowiada się przedstawiciel zarządcy drogi. Zaprzecza, że istnieje jakiś podział ulicy na „A” i „B”. Wyjaśnia, że rozbieżności w infrastrukturze wynikają z projektów budowlanych, które powstawały w różnych latach.
- Projekty te posiadały wiele wad, które ujawniły się na etapie robót budowlanych. Między innymi na skrzyżowaniu ulic: Szkolnej, Kościuszki i Kołowrót przewidziane było rondo, którego nie udało się wykonać. Na przeszkodzie stanął bowiem brak zgody na wyburzenie domu i sklepu oraz czasu na załatwienie wszystkich formalności. W przeciwnym razie groziła nam utrata dofinansowania z Funduszu Dróg Samorządowych - tłumaczy Marek Klus, dyrektor ZDP Krasnystaw.
Wierzy, że do tematu uda się wrócić w przyszłości, gdy miasto zrealizuje zapowiadaną budowę mostu i dojazdów do obecnie istniejących dróg. Uważa też, że liczba przejść dla pieszych na ul. Kościuszki jest wystarczająca. Na więcej nie pozwala wiele bocznych uliczek znajdujących się w bliskiej odległości od siebie.
- Rozważamy budowę wyniesionego przejścia dla pieszych pomiędzy ul. Jana Pawła II i Polewaną. Pełniłby on rolę progu zwalniającego. Otrzymujemy bowiem sygnały o kierowcach przekraczających tam dozwoloną prędkość. Podobne rozwiązanie zostało zastosowane w czterech miejscach na ul. Kościuszki w kierunku Stężycy. Moim zdaniem, wprowadzenie zakazu zatrzymywania się jest bezzasadne, ale będzie jeszcze analizowane - dodaje Klus.
W sprawie przystanków odesłał nas do urzędu miasta. Zastępca burmistrza Wojciech Kaczmarczyk informuje, że temat jest mu znany. Urzędnicy zamierzali ponownie przyjrzeć się sprawie po zakończeniu przebudowy ul. Kościuszki. Chcą sprawdzić wszystko od strony formalnej i prawnej, a później ewentualnie znaleźć sposoby rozwiązania tego problemu.
- Informujemy naszych klientów, że mogą bez przeszkód parkować na chodniku. Dołożyliśmy do jego poszerzenia, aby piesi mogli swobodnie przechodzić. Jeśli teraz pojawiłby się zakaz zatrzymywania się, to byłoby nie w porządku. Nie każdy ma też możliwość zajechania do kogoś na posesję, więc czasami musi zostawić samochód na ulicy. Większym problemem są tutaj kierowcy przekraczający prędkość - powiedział nam właściciel sklepu przy ul. Kościuszki.
Napisz komentarz
Komentarze