Informacja pojawiła się na służbowej poczcie 7 stycznia. W przedszkolu przebywało wówczas 39 dzieci i 15 pracowników, ale dyrektor placówki i krasnostawscy policjanci nie zarządzili ewakuacji.
- To drugi fałszywy alarm, jaki otrzymaliśmy w tym roku szkolnym. W październiku również nie przeprowadzaliśmy ewakuacji, bo w miejskich szkołach i przedszkolach było wiele podobnych zgłoszeń o podłożeniu ładunków wybuchowych. Zareagowaliśmy jednak zgodnie z procedurami. Na wszelki wypadek sprawdziliśmy wszystkie kurtki i plecaki, a policjanci teren wokół budynku - mówi Małgorzata Nowicka, dyrektor przedszkola „Teatralna Ósemka”.
Dodaje, że rodzice przedszkolaków mają dostęp jedynie do szatni. Żadna osoba postronna nie ma prawa wejść do innych pomieszczeń budynku.
Napisz komentarz
Komentarze