Na miejscu pojawiły się służby ratunkowe i prokurator. Raczej nic nie wskazuje na utonięcie wędkarza. Tylko część jego ręki była zanurzona w wodzie.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że stosunkowo korpulentny 81-latek wpadł do dziury nad brzegiem rzeki przepływającej przez gminę Krasnystaw. Jeden z mieszkańców Latyczowa powiedział nam, że dużo jest takich miejsc wzdłuż Wieprza, które są robotą bobrów. Zwłoki miały zaklinować się właśnie w takiej jamie.
Nie wiadomo, jak długo tam były. Z naszych ustaleń wynika, że od wczorajszego poranka syn nie miał kontaktu ze swoim ojcem. Powiadomił o tym krasnostawskich policjantów.
Więcej przeczytacie w najbliższym wydaniu Super Tygodnia.
Czytaj także: Rozpędził auto do 189 km/h. Policjantom tłumaczył, że tylko „się zamyślił”
Napisz komentarz
Komentarze