Najtrudniejszą sytuację ma Szkoła Podstawowa nr 6 w Chełmie, gdzie na zdalnym nauczaniu wciąż jest kilkanaście klas. Mimo to dyrekcja jak dotąd nie zdecydowała się na całkowite przejście na naukę zdalną.
- Klasy, które obecnie są na kwarantannie, wracają do szkoły do 12 października. Zobaczymy, co dalej będzie się działo w tym temacie - tłumaczy dyrektor Andrzej Kosiniec.
W ubiegły wtorek o kwarantannie dowiedziała się jedna z klas czwartych Szóstki. Jak twierdzi mama jednego z uczniów, dzieci zostały wyproszone z budynku i pozostawione bez żadnej opieki.
- Była godz. 10.35, gdy syn do mnie zadzwonił. Płakał, bo nie wiedział, co ma zrobić, wie, że pracuję. Tyle szczęścia, że daję dziecku telefon do szkoły na wszelki wypadek, bo by siedział pod szkołą, nie wiadomo do której godziny - relacjonuje nasza czytelniczka. - Niektóre dzieci poszły do swoich domów same. Nawet te, które nie mają zgody. Nikt ich nie pilnował. Kolega syna płakał, bo mama w pracy i nie odbiera. Niestety i ja do niej nie mogłam się dodzwonić, a też wyskoczyłam z pracy, żeby dziecko swoje odwieźć bezpiecznie do domu. To był jakiś cyrk. Syn mój był pół godziny w domu, gdy ze szkoły zadzwonili, że dziecko pod szkołą czeka i trzeba zabrać, bo kwarantanna.
Cała ta sytuacja to zdaniem kobiety dowód na to, że szkoła nie dba o bezpieczeństwo dzieci. Innego zdania jest dyrektor placówki, mówiąc, że to oszczerstwa. Szczegółowiej do sprawy odnosić się nie chce.
- Jeżeli ta pani złoży oficjalną skargę, wtedy odniosę się do tych zarzutów - dodaje dyrektor Szóstki.
W ubiegłym tygodniu na kwarantannie były klasy w I LO i II LO w Chełmie, Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego, Zespole Szkół Technicznych.
Także na terenie powiatu chełmskiego kilka szkół prowadziło nauczanie zdalne. W PSP w Białopolu przed komputerami uczyły się dzieci ze wszystkich klas od 4 do 8.
- Musieliśmy przejść na nauczanie zdalne. Będzie ono prowadzone do 14 października. Kilku naszych nauczycieli miało pozytywne testy na koronawirusa - mówi dyrektor Alicja Ilasz. Także w szkole filialnej w Strzelcach sytuacja jest podobna. Zachorował jeden z uczniów. Tam nauczanie zdalne powinno się zakończyć 11 października.
Kwarantannę mają też uczniowie podstawówki i przedszkola w Sawinie. Jak ustaliliśmy, zachorował nauczyciel pracujący na świetlicy, który też miał zajęcia z przedszkolakami. Przez to część uczniów klas od 1 do 4 przebywa w domu. Nie dotyczy to jednak całych klas. Kwarantanny nie mają też wszystkie przedszkolaki. We wtorek już wrócą do nauki stacjonarnej, jeśli nikt kolejny nie zachoruje.
Koronawirus pojawił się również w SP w Wólce Petryłowskiej. Na szczęście już w ten poniedziałek wszystkie klasy objęte nauczaniem zdalnym mogą wrócić do szkoły. Kwarantanna była nałożona na klasy 1-3, bo zachorował jeden z uczniów, który źle się poczuł i trafił na badania do szpitala, gdzie wykonano mu test na Covid-19. Dziecko ze szpitala wypisano do domu, ale - jak się okazało - test wypadł pozytywnie.
Czytaj również: Stanowcze NIE planom prezydenta Chełma
Napisz komentarz
Komentarze