Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Chełmski jazz w młodzieńczym wydaniu

Basista Grzegorz Kawecki, perkusista Igor Terlecki, klawiszowiec Szymon Chołomiej oraz gitarzysta Michał Kozar - od czerwca tych czterech dobrych kumpli udowadnia, że jazz to również muzyka młodego pokolenia. Łącząc instrumentalne granie z solidną dawką humoru, pracują nad tym, aby zaistnień na scenie.
Chełmski jazz w młodzieńczym wydaniu

Zespół powstał przypadkowo, miał być tylko jednorazowym składem, ale szybko okazało się, że ich wspólne granie spotyka się z bardzo dobrym odbiorem.

- Wujek zadzwonił do mnie z prośbą, abym zorganizował znajomych do zagrania podczas memoriału Wojciecha Palki, chełmskiego architekta - wspomina Igor Terlecki. - Nasz pierwszy koncert zagraliśmy tym samym nie dla swoich znajomych, ale dla dojrzałej publiczności. Reakcja była dla nas bardzo budująca, naszych słuchaczy zaskoczyło, że młodzież interesuje się jazzem, a to nas zmotywowało, żeby dalej iść tą drogą.

W swojej twórczości Koty inspirują się przede wszystkim muzyką Herbiego Hancocka, a także George`a Duke`a i Buddy`ego Richa. Swoje utwory szlifują w sali prób ChDK-u, przeplatając tradycyjne jazzowe brzmienie młodzieńczym duchem i żartobliwością.

- Jesteśmy bez miary zakochani w jazzie i choć jest to muzyka trudniejsza, poważniejsza, to próbujemy ją również grać z przymrużeniem oka, odchodzić od standardów i dodawać więcej inwencji twórczej - podkreśla Grzegorz Kawecki. - Naszym zdaniem, nie da się słuchać jazzu, nie chcąc go jednocześnie grać, bo to ten tym muzyki, w którym czerpie się od artystów i komponuje także dla artystów.

 Band systematycznie dopracowuje materiał, który chce umieścić na swoim debiutanckim albumie. Oprócz własnych kompozycji mają się na nim znaleźć również covery ich ulubionych kawałków, w które wplatają - jak sami podkreślają - także cząstkę siebie i młodzieńczego smaczku.

- Staramy się, aby nasze utwory były romantyczne, nastrojowe i życiowe, ale nie całkowicie poważne - mówi Szymon Chołomiej. - Powstają zupełnie spontanicznie, podczas sytuacji, które pozornie nie dostarczają żadnych inspiracji. W trakcie wizyty w łazience powstał kawałek "Grzesiu, nie stresuj się", z kolei, kiedy nasz kolega stracił równowagę na schodach, stał się bohaterem "Łudubudu". Innymi słowy, muzyka otacza nas z każdej strony.

KOTY były gośćmi Marcina Petruka w Wieczornej ROCKosferze w Radiu Bon Ton - TUTAJ możecie posłuchać, jak brzmią

Na początku tego roku Koty zwyciężyły 8. edycję "Mam talent u Czarniecczyków", a także 4. edycję muzycznego konkursu "Stajnia Augiasza" w Hrubieszowie. Cały czas pracują nad swoim debiutanckim krążkiem i dopracowują materiał do perfekcji.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklamareklama FFCL dodatek
Reklama
Reklama
Reklama