Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 16 grudnia 2024 10:58
Reklama
Reklama TUDAR - WYPRZEDAŻ KANAP

Gm. Chełm: Bluzgami w piratów

O bezpieczeństwo i wolniejszą jazdę można dbać na różne sposoby, np. montując progi zwalniające lub stawiając znaki. Kontrowersyjną metodę wybrał mieszkaniec Okszowa, który ustawił przy drodze dosyć ostre ostrzeżenie dla amatorów prędkości.

Znak-samoróbkę zauważyła jedna z Czytelniczek, która w sobotę w nocy wracała do domu przez ul. Morelową. Zszokowana zastanawiała się, kto to mógł postawić.

"Z jednej strony to jestem "za", a z drugiej to trochę nie w porządku" - pisze w mailu do naszej redakcji. - "Na naszej ulicy jeżdżą jak wariaci, mało tego - w lecie szaleją motorami. To zgroza, nie mówiąc już o wyrzucanych śmieciach. Nikt się tym w ogóle nie interesuje..."

"Prośba" na tabliczce głosi "Zwolnij k***o (małe dzieci). Stop wertepy". Autora można podejrzewać o dobre intencje, czyli troskę o bezpieczeństwo mieszkańców. Zwłaszcza że, jak widać na zdjęciu, długa prosta jest słabo oświetlona, więc w takich warunkach duża prędkość rzeczywiście może doprowadzić do tragedii.

Do tematu wrócimy.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ZOrientowany 02.12.2021 22:56
Taka sytuacja jest nagminna w każdej miejscowości - szalejące motory i policja która nic z tym nie robi. Twierdzą że "nie stwierdzili zagrożenia" Później się okazuje że jednym z szalejących jest gliniarz albo strażnik pograniczny. Swój swojemu oka nie wykole. Musi dojść do tragedii żeby ktoś zareagował. Policja może tylko walić nam mandaty ale swoich nie ukarze. Jeszcze beszczelnie się odzywają jak mu mówisz żeby ruszyli cztery litery.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama