Usługa fryzjerska to dla niektórych bezdomnych ze schroniska luksus, na który nie mogą sobie pozwolić. Z pomocą, tuż przed świętami, przyszedł właściciel jednego z chełmskich salonów fryzjerskich Daniel Dworczyński, który postanowił zorganizować w schronisku wielkie strzyżenie.
- Pomysł zrodził się, gdy przywoziliśmy żywność przekazaną przez mieszkańców naszego regionu, w ramach organizowanej przez nas zbiórki na rzecz schroniska. Zrodziła się myśl, że można by zrobić coś jeszcze - tłumaczy inicjator akcji.
Strzyżenie było oczywiście bezpłatne, mógł skorzystać każdy, kto chciał.
- To była pierwsza taka akcja w naszym schronisku. Cieszymy się, że ktoś dostrzegł i tę potrzebę naszych mieszkańców. Dziękujemy za okazaną nam dobroć i zrozumienie - dodaje Panasiuk.
Napisz komentarz
Komentarze