W ubiegły piątek w Zarzeczu odbyło się pierwsze zebranie wsi Jagodne po zmianie granic administracyjnych. Frekwencja, o dziwo, dopisała. Niektórzy wątpili, czy uda się zebrać choćby kilkanaście osób. Tymczasem sala spotkań w świetlicy wypełniła się po brzegi. Zebranych powitał nie tylko wójt, byli też obecni zastępca wójta, sekretarz, niektórzy radni gminy Chełm i dyrektorzy wydziałów. Po części formalnej podano szampana i wspólnie kolędowano.
- Zaczynamy od podstawowych spraw związanych z projektami: budowy dróg i wodociągu. Koncepcyjnie na mapach prace już są zaawansowane. Chcemy być przygotowani do pozyskania środków zewnętrznych - zapewnił zebranych wójt Wiesław Kociuba. - W Jagodnem trzeba zbudować ponad 10 km dróg i ponad 8 km sieci wodociągowej - dodał.
Na dowód tego, że gmina poważnie traktuje mieszkańców Jagodnego, wójt pokazał na mapach przebieg sieci wodociągowej, która ma być zbudowana we wsi. Główna linia już jest zaprojektowana. Zainteresowani właściciele nieruchomości mogą się umawiać z projektantką w sprawie wykonania planów przyłączy indywidualnych.
- Oszczędzacie państwo na mapie do celów projektowych. Nie płacicie za uzgodnienia. W przypadku budowy wodociągu wykonawca mógłby jednocześnie, za porozumieniem z właścicielem, wykonać przyłącze indywidualne - zachęcał do skorzystania z propozycji zastępca wójta Lucjan Piotrowski.
Jak zapewniono na zebraniu, także mapy dróg do celów projektowych są już wykonane. Pojawiły się jednak nieprzewidziane przeszkody. Droga przy lesie należy do skarbu państwa. Nie ma nawet księgi wieczystej. Starostwo chełmskie, które na tym terenie reprezentuje skarb państwa, już wystąpiło o jej założenie. Gdy to zostanie zrobione, gmina będzie się ubiegać o przekazanie jej tej drogi nieodpłatnie. Jest też inny problem. Część drogi nadal należy do gminy Sawin, bo to już teren Czułczyc Kolonii. Gmina Chełm chce drogę przejąć, by ją przebudować.
- Nie możemy ubiegać się o pozwolenie na budowę, gdy nie jesteśmy właścicielami terenu. Te drogi nie wszędzie są odpowiednio szerokie, nie wszystkie łuki są normatywne. Trzeba będzie dokonać podziałów i nabywać działki na cele publiczne - dodał Piotrowski. Jak wyjaśnił, budowa wodociągu i dróg uzależniona jest też od pozyskanych dotacji.
Na zebraniu przypomniano mieszkańcom o ich obowiązkach związanych z uiszczaniem podatków i opłat lokalnych. Poinformowano o obowiązujących ulgach i zapewniono, że gmina zakupi dla wszystkich gospodarstw domowych pojemniki na śmieci.
Przy okazji rozwiązła się kwestia sołtysa. Wątpliwości mieszkańców, czy sołtys jest, czy go nie ma, rozwiał sekretarz Paweł Ciechan. Na razie Andrzej Paszko nie pełni tej funkcji. Można powiedzieć, że jest sołtysem honorowym. Najpierw w gminie Chełm należy utworzyć sołectwo Jagodne, a zanim to nastąpi, przeprowadzić konsultacje z mieszkańcami w tej sprawie. Gdy już wszystkie formalności zostaną załatwione, wójt przedstawi radzie gminy wyniki z konsultacji. Podjęta zostanie uchwała o powołaniu sołectwa i nadania mu statutu, a następnie o zmianie statutu gminy i dopisaniu jednostki pomocniczej sołectwo Jagodne. Dopiero wówczas wójt ogłosi wybory sołtysa i rady sołeckiej. Mieszkańcy wybiorą, kogo będą chcieli. Nie kryją jednak zadowolenia z tego, że dotychczasowy sołtys doprowadził do tej historycznej zmiany.
- W imieniu wszystkich mieszkańców chciałam podziękować naszemu sołtysowi, za to, że tę zmianę zainicjował i że daliśmy radę - zabrała głos jedna z mieszkanek Jagodnego. Sołtys dostał gromkie brawa.
- Nie wiem, co powiedzieć. Wyście chcieli, a ja zrobiłem! - skomentował Paszko.
- Wiążemy z tym nadzieję, że nasza wieś zacznie się rozwijać. Żyjemy od wielu lat w stagnacji, która sprawia, że nadzieja zgasła na to, że możemy żyć w bardziej cywilizowany sposób. Cieszymy się z tej zmiany - podsumowała Lidia Zawadka, mieszkanka Jagodnego.
Czytaj także: Jagodne już po zmianie granic
Napisz komentarz
Komentarze