Do zdarzenia doszło 20 kwietnia. 40-letni obywatel Ukrainy zatrzymał się autem z lawetą na przystanku autobusowym przy al. Przyjaźni w Chełmie. Chciał poprawić lusterko. W pewnym momencie podjechał do niego znajomy mu mężczyzna. Doszło między nimi do sprzeczki. Jak twierdzi poszkodowany, dostał pięścią w twarz, aż go zamroczyło. Z auta zniknęły pieniądze, które leżały nad kierownicą. Ponoć miał za nie kupić auto.
Poszkodowany karetką pogotowia został odwieziony do szpitala na badania. Miał obrażenia na twarzy, skarżył się na zawroty głowy.
Policja zatrzymała podejrzanego o rozbój 34-latka z Chełma. Został doprowadzony do prokuratury. Usłyszał zarzuty, jest pod dozorem policji. Nie przyznaje się do kradzieży pieniędzy. Zeznał, że posprzeczał się z obywatelem Ukrainy, bo jest mu winny 100 000 zł. Chciał je tylko odzyskać.
Śledczy mu jednak nie uwierzyli i oskarżyli go o rozbój. Niebawem stanie przed sądem. Akt oskarżenia w tej sprawie jest już gotowy.
Napisz komentarz
Komentarze