W niedzielę (4 września) nad Zalewem Żółtańce odbył się rodzinny piknik charytatywny. Podczas imprezy zbierane były plastikowe nakrętki na rehabilitację Angeliki (ta akcja trwa na terenie naszego powiatu już od dłuższego czasu), karma i akcesoria dla podopiecznych "Hotel dla psów u Psiej Mamy - Edyta Kister", ale, przede wszystkim, pieniądze na rzecz Wiktora Cabana - chłopca dotkniętego nieuleczalną genetyczną chorobą - miopatią miotubularną.
- Będąc rodzicami ciężko chorego niepełnosprawnego dziecka, które każdego dnia walczy o sprawność, o życie, jesteśmy zmuszeni szukać pomocy u obcych ludzi. Musimy prosić o wsparcie finansowe, aby zapewnić naszemu synkowi rehabilitację oraz inne zajęcia rozwojowe, które są bardzo kosztowne, a niestety nierefundowane... Wiktor jest podopiecznym domowego hospicjum dla dzieci, które zapewnia nam poczucie bezpieczeństwa, szybką reakcji w razie pogorszenia stanu zdrowia dziecka. Ale niestety ma to też swoje konsekwencje - nie możemy korzystać z rehabilitacji na NFZ. Mając chore dziecko, nauczyliśmy się doceniać każdą formę wsparcia, nawet niewielką. Jesteśmy wdzięczni, że ktoś nam pomógł, przekazując cząstkę siebie, wspierając nas w walce z chorobą dziecka - mówią Monika i Tomasz Caban, rodzice Wiktora.
Niedzielny piknik można zaliczyć do bardzo udanych.
- To był wspaniały dzień, pełen wrażeń. Cudowna pogoda, niezliczona ilość ludzi, którzy przewinęli się przez nasz piknik. Niespodzianką był gość specjalny - Wiktor Caban, więc to musiało się skończyć sukcesem. Zebraliśmy około 600 kg nakrętek dla Angeliki, sporą ilość karmy i ponad 4 tys. zł, które zasilą zbiórkę Wiktora - mówi Katarzyna Rot, koordynatorka akcji i pikniku rodzinnego.
Jednak organizatorzy pikniku na tym nie kończą. Na stronie facebookowej - Chełm 2050 - będą prowadzone licytacje obrazów, które namalowały dzieci podczas warsztatów plastycznych na pikniku rodzinnym. Podczas licytacji będzie można również kupić obraz Elwiry Sosnowskiej.
Czasami nawet nie wiemy jakie anioły są w naszym otoczeniu. Dowodem na ich istnienie jest spontaniczna akcja dla naszego dziecka, która miała miejsce w ubiegłą niedziele. Piknik rodzinny nad zalewem w Żółtańcach. Jesteśmy niezwykle wzruszeni, że zupełnie obce nam osoby otworzyły w kierunku nas swoje serca. Możemy się tylko domyśleć ile włożyły w to pracy i wysiłku. Organizacja takiego pikniku to nie lada wyzwanie. Musieli znaleźć sponsorów, poświęcić swój prywatny czas, aby piknik był okazją do zabawy dla rodzin z dziećmi oraz jednocześnie wsparciem dla Wiktora - dodali rodzice Wiktora.
Organizatorzy również są zadowoleni z tego, że piknik rodzinny cieszył się dużym zainteresowaniem, i że mogli pomóc potrzebującym.
- Dziękujemy, że wybraliście Państwo nasz piknik i zechcieliście pomóc. Dziękuję również w imieniu swoim, jak i wszystkich zaangażowanych członków stowarzyszenia Polska 2050, wójtowi gminy Chełm Wiesławowi Kociubie, jego zastępcy Lucjanowi Piotrowskiemu oraz przewodniczącemu Rady Gminy Chełm Arturowi Kubackiemu, którzy pozytywnie przychylili się do naszej prośby o udostępnienie terenu nad Zalewem Żółtańce - powiedziała Rot.
Czytaj także:
- Chełm: Dziś drugi dzień odpustu w bazylice chełmskiej [ZDJĘCIA]
- Chełm. Chcą pokazać ciekawą młodzież, Być może szukają właśnie Ciebie?
- Chełm: Strażacki piknik rodzinny „PRZEDŁUŻAMY WAKACJE” [ZDJĘCIA+FILM]
- Mieszkańcy Chełma mają swojego rzecznika. Przyjmie skargi i zażalenia
Napisz komentarz
Komentarze