Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama https://chelmskiewidoki.pl

To nie wędkarz się topił w rzece, tylko mors się kąpał...

To nie wędkarz wpadł do Huczwy, mężczyzna morsował w rzece przy kilkustopniowym mrozie, a po kąpieli poszedł do domu. Zgłoszenie o tym, że ktoś mógł wpaść do rzeki na szczęście okazało się fałszywym alarmem.
To nie wędkarz się topił w rzece, tylko mors się kąpał...
Strażacy z Werbkowic i Hrubieszowa pojechali na miejsce, ale na szczęście nikogo nie musieli wyciągać ze skutej lodem Huczwy.

19 grudnia do dyżurnego Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej dotarło zgłoszenie o tym, że prawdopodobnie ktoś wpadł do skutej lodem Huczwy. W niedzielne południe w Werbkowicach było kilka stopni na minusie.

Na rzece, przy pomoście w okolicach drogi krajowej, widoczny był sporej wielkości przerębel, a na pomoście ani jednej żywej duszy. Dyżurny KP PSP w Hrubieszowie skierował na miejsce strażaków ochotników z OSP w Werbkowicach.

– Zawiadomienie dotyczyło wędkarza, który najprawdopodobniej wpadł do rzeki. W trakcie czynności okazało się, że ten mężczyzna morsował, a po skończonej kąpieli w Huczwie udał się do domu – relacjonują druhowie z OSP w Werbkowicach.

W akcji na miejscu zdarzenia uczestniczyły: Jednostka Ratowniczo–Gaśnicza Państwowej Straży Pożarnej w Hrubieszowie, Ochotnicza Straż Pożarna z Werbkowic i Policja.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama