Jeden z trzech potencjalnych nabywców przesłał jej SMS-em link, poprzez którego zalogowała się na fałszywe konto bankowe. Tam jak na tacy podała oszustowi swoje dane.
Po kilku minutach, już na właściwej stronie banku, zorientowała się, że z jej rachunku zniknęły 2 tysiące złotych.
- Korzystając z płatności internetowych, należy zwracać uwagę na każdy, nawet najdrobniejszy szczegół. Czasami jest to pojedyncza litera w adresach lub nazwach portali. Jeśli nieznajoma osoba podsyła nam link, który przekierowuje nas na stronę, gdzie mamy podać swoje dane, nigdy tego nie róbmy. Zachowajmy rozsądek i pamiętajmy o podstawowych zasadach bezpieczeństwa - przestrzega aspirant Jolanta Babicz z Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze