Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Mieszkania, apartamenty, kawalerki do wynajęcia
Reklama

Gm. Białopole. Droga po scaleniach bardziej wyboista... Kto zawinił?

Miało być lepiej, a jest gorzej. O tym, jak trudno jeździ się obecnie po jednej z dróg, jaką objęło zagospodarowanie poscaleniowe, postanowił opowiedzieć nam jeden z mieszkańców gminy Białopole – pan Krzysztof. Twierdzi, że droga w Kolonii Strzelce, wiodąca od remizy w kierunku pól, na pracach, jakie przeprowadziły służby drogowe powiatu, tylko straciła.
Gm. Białopole. Droga po scaleniach bardziej wyboista... Kto zawinił?
zdjęcie ilustracyjne

Autor: Pixabay

- Wcześniej była tam przynajmniej solidniejsza podbudowa wykonana z kruszywa i częściowo żużlu. Obecnie są tam co prawda płyty typu jomb, ale drogowcy wyłożyli je wprost na glebie, a dawną podbudowę usunęli. Przecież to absurd – stwierdza. Co o działaniach powiatu sądzą władze gminy?

Stopniały śniegi, a problemy wyszły na jaw

Pan Krzysztof na problem wadliwie wykonanej konstrukcji drogi zwrócił uwagę właśnie teraz, kiedy zniknął śnieg, a deszcze sprawiły, że płyty jomb zaczęły zapadać się w grząskim błocie.

- Wcześniej, kiedy o utwardzenie drogi zadbała gmina, nawierzchnia nie była asfaltowa, ale można było nią w miarę komfortowo przejechać. Była wysypana żużlem, później też kruszywem. Kiedy w wyniku zagospodarowania poscaleniowego weszły tam maszyny, zdarły całą istniejącą wcześniej nawierzchnię do „gołej” gleby i na tym wykonawca położył płyty jomb. Z czasem płyty zaczęły się zapadać, ponieważ w sposób naturalny powstawało pod nimi błoto. Przecież to niegospodarne. Jeśli już planowane są takie prace, niech będą prowadzone zgodnie ze sztuką - zauważa pan Krzysztof.

Istotnie – problem „klawiszujących” na odcinku 900 metrów płyt bolesny jest również dla wójta Henryka Maruszewskiego.

- Na naszym terenie przeprowadzaliśmy już wiele procedur związanych ze scaleniami i zagospodarowaniem poscaleniowym. Za każdym razem staraliśmy się pilnować, aby wykonawca wszystkie prace wykonywał zgodnie ze sztuką. Tutaj zawiedliśmy się. Mieszkaniec ma rację. Droga jest obecnie w złym stanie. Za jej obecny stan odpowiedzialne jest starostwo, ponieważ to starostwo pozyskuje środki na scalenia. Za każdym razem staramy się partycypować w kosztach związanych z tymi inwestycjami, ponieważ uważam, że drogi są położone na terenie naszej gminy, a więc służą czy będą służyły przede wszystkim mieszkańcom. Nadzór nie dopełnił swoich obowiązków, cała procedura związana z drogą jest jeszcze w toku – wyjaśnia wójt gminy Białopole Henryk Maruszewski.

Wykonawca musi naprawić błędy

Zgodnie z procedurą wykonawca odpowiedzialny jest za przeglądy inwestycji poscaleniowych jeszcze przez 5 lat od momentu ich zakończenia. Opisywana droga jest tą gwarancją objęta i pracownicy wydziału infrastruktury starostwa powiatowego w Chełmie zapewniają, że zostanie naprawiona.

- Wykonawca "poklawiszowane płyty" ponownie ułoży, poprawi stan poboczy i uzupełnienia płyt. Proszę mieszkańców o cierpliwość. Obecne warunki są całkowicie niesprzyjające, by dokonać jakichkolwiek napraw – wyjaśnia Diana Kasjan, zastępca dyrektora wydziału infrastruktury Starostwa Powiatowego w Chełmie.

Drogowcy zajęli pole, czy to rolnik zajął drogę?

Poza wadliwie wykonaną drogą wykonawca miał popełnić błędy również w innym miejscu, na 500-metrowym odcinku drogi położonej w Kicinie, tuż przy lesie.

- Tam z kolei równiarka „zabrała” z położonego tuż obok pola pas o szerokości niemal trzech metrów – twierdzi nasz Czytelnik.

Wójt Henryk Maruszewski tych doniesień nie potwierdza.

- W tym przypadku sygnał jest niesprawdzony. Prawda jest taka, że to rolnik użytkował przez dziesiątki lat pas drogowy. Według dokumentacji, co potwierdzamy, drogowcy zaczęli wykonywać prace na wyznaczonym prawidłowo pasie drogowym. Otrzymaliśmy w tej sprawie skargę, ale zgodnie z kompetencjami przekazaliśmy ją do starostwa. Okazuje się jednak, że tutaj wykonawca nie popełnił błędów – informuje wójt Maruszewski.

Właściciel pola złożył wniosek o odszkodowanie za poniesione straty.

- Obecnie trwa procedura wyjaśniająca, czy doszło fizycznie do zajęcia działki. Zgłoszenie osoby prywatnej wskazuje, że do takiego zajęcia mogło dojść, ale jednocześnie nie jest to poparte żadnymi dowodami. Wykonawca posiada pełen zasób geodezyjny, który wykazał w dokumentacji powykonawczej na mapach inwentaryzacyjnych, że drogę wykonano w granicach pasa drogi gminnej, którą wydzielono po procedurze scalania gruntów. Sprawa jest w toku – wyjaśnia wicedyrektor Diana Kasjan.

Scalenia - kto i za co odpowiada?

Zaistniała sytuacja stanowi dobrą okazję do tego, aby przypomnieć, gdzie właściwie przebiega granica kompetencji pomiędzy powiatem a daną gminą, jeśli idzie o wszelkie procedury związane z zagospodarowaniem poscaleniowym. 

Otóż powiat, jak wyjaśniają to urzędnicy, zajmuje się przede wszystkim procesem inwestycyjnym projektu, tj. pozyskuje dofinansowanie, opracowuje stosowną dokumentację projektową, realizuje roboty budowlane oraz rozlicza projekt. W okresie 5 lat od wykonania robót, czyli w tzw. okresie trwałości projektu, wykonuje również przeglądy gwarancyjne.

Gmina natomiast wykonuje wszystkie czynności przewidziane ustawą „Prawo budowlane”, w tym wszystkie naprawy nieobjęte gwarancją. Dodatkowo gmina wypełnia wszystkie obowiązki właściciela działki w zakresie podatkowym oraz obowiązki zarządcy w zakresie dróg o posiadanym statusie publicznym, o których mowa w ustawie o drogach publicznych.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Myśliciel 19.01.2023 14:27
No cóż, z komentarzy wynika, że lepiej nic nie robić. Wtedy nie będzie okazji do krytyki. W tej gminie sporo się dzieje i nie zawsze wykonawcy robią robotę dobrze. Z artykułu wynika, że powiat zobowiąże fuszerkę do naprawy. A spychologią jest szukanie winy wójta, tam gdzie za wyłonienie wykonawcy, nadzór i rozliczenie jest odpowiedzialny powiat. Myślę, że wójt powinien czuć się doceniony. Zgodnie z powiedzeniem bliskowschodnim człowiek który nie ma wrogów jest nic nie warty.

Jaro 19.01.2023 21:01
Myślicielu tak bronisz wójta to dlaczego nie pomożesz mu nadzorować prac w gminie? Może wójt nie ogarnia bo za dużo się dzieje😀. A tak poważnie to gmina jako właściciel dróg gminnych powinna przyłożyć się do nadzoru prac na tych drogach niezależnie czy są prowadzone jako prace poscaleniowe czy we własnym zakresie

Mateo 19.01.2023 22:30
Jak to dobrze mądrego przeczytać, ale z drugiej strony jeden wykonawca a dwóch nadzorców to już pachnie minioną epoką.

Znaki białopole 18.01.2023 22:24
Podobno dla gminy białopole powstał nowy znak drogowy "klawiszujące płyty" tak że problem rozwiązany😀

Gospodarz. 18.01.2023 12:06
Można też zainteresować się, gdzie pojechało kruszywo i żużel usunięte z tej drogi. A także, jak zniszczone są pola i zasiewy rolnikow, które przylegają do tej "drogi". Wójt wije się w usprawiedliwieniach i uprawia spychologię - To nie ja, to powiat. A powiatowi nie gratuluję wyboru "firmy" która odwaliła taką fuszerkę.

Zainteresowany 17.01.2023 13:21
Drogi Staszku do rekultywacji kopalni gliny jest jeszcze daleka droga, ponieważ złoże które jest przewidziane do wydobycia musi się skończyć dopiero wtedy nastąpi rekultywacja , inna sprawą jest egzekwowanie ustaleń zawartych w decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla tego przedsięwzięcia która wydał Pan Wójt, a wójt jak i rada stoi na straży przestrzegania prawa i każdy do je łamie staje się jej wrogiem....

Staszek 16.01.2023 22:50
Pewnie będzie tak samo załatwiona sprawa, jak rekultywacji kopalni gliny w Buśnie.

Mietek 17.01.2023 13:07
Spokojnie zasypią doły odpadami komunalnymi i będzie rekultywacja. Gmina bogata to napewno zabezpieczyła pieniądze na ten cel 😀

plk 16.01.2023 22:11
to co wójt obiecał przed scaleniem to już mało co kto pamięta. I tak jest lepiej niż na Białorusi fakt że może niewiele ale jednak lepiej.

haha 16.01.2023 21:55
A co tu takiego dziwnego jak sam wójt mówi że naprawiają drogi gruzem z drutami cieszcie się że macie nowe płyty i chwalcie naszego" gospodarza"

Kolonia Strzelce 16.01.2023 21:46
Zapraszamy jeszcze na jedną drogę do Strzelce Kolnia też zrobioną po scaleniu. Chodzi o odcinek asfaltowy który powstał w zeszłym roku i jakoś zapomnieli podsypać poboczy i nie można teraz minąć się dwoma samochodami o sprzęcie rolniczym nie wspominająć. A prawdopodobnie ktoś tą droge odebrał i dopuścił do użytkowania. Pytam co to za gospodarz co wpuszcza takich partaczy i mówi że ,,scalenie gminy nie dotyczy"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama