Do zdarzenia doszło we wtorek, 25 kwietnia. Funkcjonariusze WITD w Lublinie chcieli zatrzymać w Chojnie Nowym samochód dostawczy, który prawdopodobnie był przeładowany. Pomimo wyraźnych sygnałów dawanych przez umundurowanego inspektora, kierujący nie zatrzymał się do kontroli.
Ścigany próbował zmylić inspektorów, skręcając i uciekając bocznymi drogami. W okolicach miejscowości Romanówka porzucił pojazd i dalej uciekał pieszo w stronę opuszczonych zabudowań i gęstych zarośli. Na miejscu pojawili się także funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy po kilkunastu minutach zauważyli idącego szybkim krokiem mężczyznę.
Zatrzymanym był 34-latek z powiatu lubelskiego, który nie okazał żadnych dokumentów. W trakcie rozmowy przyznał się, iż to on uciekał. Po sprawdzeniu tożsamości kierowcy okazało się, iż ma on zatrzymane prawo jazdy oraz jest poszukiwany za popełnione wcześniej przestępstwa. Dodatkowo powinien stawić się w zakładzie karnym, celem odbycia kary pozbawienia wolności. Dalsze czynności wykonywali chełmscy policjanci.
- Czyny, których dopuścił się kierowca, tj. niezatrzymanie się do kontroli i ucieczka, zagrożona jest karą pozbawienia wolności do 5 lat, a prowadzenie pojazdu z aktywnym zakazem zagrożone jest dodatkową karą pozbawienia wolności do lat 5 - czytamy w komunikacie Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze