- Przyczyną wniosku o odwołanie Pana Tomasza Kazimierczaka ze stanowiska Dyrektora Stacji Ratownictwa Medycznego w Chełmie Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej jest utrata zaufania spowodowana m.in. nieprawidłowościami, które zostały ustalone w trakcie kontroli doraźnej - poinformował Remigiusz Małecki, rzecznik prasowy marszałka województwa.
Sam zainteresowany nie chce komentować sprawy.
- Na tę chwilę nie będę zajmował stanowiska, nie teraz - powiedział jedynie.
Tomasz Kazimierczak z chełmskim pogotowiem związany jest od 12 lat. Był p.o. dyrektora, dyrektorem, przez jakiś czas pracował też w warsztacie SRM we Włodawie. Stanowisko dyrektora Stacji tracił już kilka razy. Najpierw w marcu 2018 roku. Wrócił po kilku miesiącach. Rok później sytuacja się powtórzyła i znów przestał kierować pracą pogotowia. Po kilku miesiącach marszałek powierzył mu obowiązki dyrektora i ogłosił konkurs na to stanowisko. Wygrał Kazimierczak. Podpisano z nim sześcioletni kontrakt.
W 2021 nad dyrektorem znów zawisły „czarne chmury”. W lutym marszałek województwa wszczął procedurę odwołania go ze stanowiska „z powodu utraty zaufania”. Rada społeczna pogotowia opowiedziała się za jego odwołaniem. Przeciwni byli miejscy radni. Kazimierczak pozostał na stanowisku, choć ich opinia nie była dla marszałka wiążąca.
Jakie teraz będzie stanowisko radnych? Wniosek o odwołanie Kazimierczaka ze stanowiska dyrektora SRM w Chełmie wpłynął do przewodniczącego rady miasta 11 maja. 7 czerwca pochyli się nad nim komisja skarg, wniosków i petycji RM Chełm.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze