Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Stachniuk Optyk
Reklama

Te liczby mrożą krew w żyłach. Uczniowie w jednej trzeciej szkół bez pomocy psychologa

Zgodnie z zapowiedzią MEiN miał być w każdej szkole. Jak to u nas bywa, ten postulat pozostał w sferze chciejstwa. W polskich szkołach dramatycznie brakuje psychologów.
Te liczby mrożą krew w żyłach. Uczniowie w jednej trzeciej szkół bez pomocy psychologa

Autor: iStock

Obecnie nieobsadzonych jest 27,23 proc. etatów psychologów szkolnych. To aż 2295 specjalistów – wynika z danych Fundacji GrowSPACE.

Na jeden etat psychologa średnio przypada w kraju aż 785 uczniów. W takiej sytuacji mówienie o jakiejkolwiek pomocy jest zwykłą fikcją. 

Liderzy ponurego rankingu

W 450 gminach nieobsadzone jest ani jedno stanowisko psychologa szkolnego. Najgorzej jest na Podkarpaciu, gdzie liczba wakatów w szkołach podstawowych przewyższa liczbę obsadzonych etatów. Do wzięcia jest ponad 52 proc. etatów. 

Powodów do zadowolenia nie ma również województwo zachodniopomorskie. Tam nieobsadzonych jest niemal 35 proc. etatów.

Tyle liczby. Co na to specjaliści?

– Sytuacja jest krytyczna – podkreśla Dominik Kuc z Fundacji GrowSpace, cytowany przez RMF FM. – Przed nami kolejny rok szkolny, a braki wśród psychologów i psycholożek szkolnych są drastyczne – punktuje. 

I dodaje: 

– Raport dobitnie pokazuje, jak pilnie potrzeba specjalistów i specjalistek. 

Dlatego w wielu gminach mamy do czynienie z tzw. psychologiem objazdowym. Specjaliści i specjalistki krążą od szkoły do szkoły, z którymi współpracują. W każdej mają np. 0,25 etatu.

– Jeśli takich szkół jest w gminie 5, każda po 0,25 etatu, to oczywiście nominalnie mamy 1,25 etatu obsadzone na poziomie samorządu. Niestety nie jest to efektywna pomoc – ocenia Dominik Kuc. 

Czytaj także: 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklamadotacje rpo
Reklama
Reklama