Do pierwszego zdarzenia doszło pod koniec czerwca bieżącego roku. Wtedy przypadkowy przechodzień udaremnił kradzież roweru. Mieszkaniec Włodawy zauważył mężczyznę, który idąc chodnikiem, prowadził rower. Podejrzewał, że nie należy do niego i zwrócił mu uwagę. Wykorzystując zamieszanie 64-latek uciekł, rower porzucił. Policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawcy.
- Kilka dni później z jednego z kościołów we Włodawie otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące kradzieży skrzynki na datki. Okazało się, że sprawca zniszczył zamek, dostał się do jej wnętrza i dokonał kradzieży zebranych tam pieniędzy – mówi aspirant sztabowy Kinga Zamojska-Prystupa z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie. - Dzięki zebranym materiałom dowodowym zatrzymaliśmy 64-latka z gminy Włodawa. Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty: kradzieży oraz kradzieży z włamaniem, do których się przyznał.
64-latek będzie odpowiadał w warunkach recydywy, gdyż w ostatnim czasie odbywał karę pozbawienia wolności za podobne przestępstwo.
Sąd na wniosek policji i prokuratury zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Grozi mu nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze