W piątek po godzinie 19:00, policjanci z Krasnegostawu otrzymali zgłoszenie, że w miejscowości Chłaniów w gminie Żółkiewka, nietrzeźwy mężczyzna podjechał pod sklep. Na miejscu zastali 30-letniego żołnierza, który udaremnił jazdę nieodpowiedzialnemu kierowcy. Mundurowy relacjonował policjantom, że, gdy wyszedł ze sklepu, zauważył jak na parking podjechał samochód osobowy marki Renault. Kierowca, po wyjściu z auta, miał "chwiejny" chód. Jego zachowanie wskazywało, iż jest pod wpływem alkoholu. Żołnierz ujął mężczyznę i wezwał policjantów. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, sprawdzili stan trzeźwości kierowcy. Badanie alkomatem wykazało, że 52-letni mieszkaniec gminy Żółkiewka ma w organizmie niemalże 2 promile alkoholu. Nie posiadał również przy sobie prawa jazdy. Noc spędził w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu, usłyszał zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Teraz grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
Muzyczne talenty w IV LO. Kto wygrał XVI Wojewódzki Festiwal Piosenki Anglojęzycznej [SPRAWDŹ]
Do podobnej sytuacji doszło także wczoraj. Około godziny 15:00 policjant z Wydziału Prewencji krasnostawskiej komendy zwrócił uwagę na styl jazdy Fiata. Policjant podejrzewał, że kierowca może być nietrzeźwy. Gdy nadarzyła się ku temu okazja, na stacji benzynowej w Tuligłowach, funkcjonariusz zatrzymał nieodpowiedzialnego kierowcę. Na miejsce wezwał również policjantów, którym przekazał mężczyznę. Jak się okazało, kierujący Fiatem mieszkaniec powiatu biłgorajskiego, był nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało, iż 27-latek ma ponad 2,5 promila alkoholu w swoim organizmie. Mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie. O jego dalszym losie zadecyduje Sąd. Za prowadzenie samochowu w stanie nietrzeźwości grozi mu 2 lata więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna.
Teraz czytane:
Napisz komentarz
Komentarze