Członkowie znanego na świecie zespołu miło spędzili czas w Polsce. Po koncercie na zaproszenie bawili się jeszcze z chełmianami w restauracji Lwów, a na drugi dzień Carlos pojechał z wizytą do Okszowa, do domu sołtyski Ireny Wacht.
– Nie była to nieoczekiwana wizyta – zdradza nam pani Irena. – Dwa dni przed Sylwestrem dowiedzieliśmy się, że będziemy mieli takiego miłego gościa. Czekaliśmy na niego z niecierpliwością, tym bardziej, że ja z powodu stanu zdrowia nie mogłam być na imprezie sylwestrowej.
Okazuje się, że Rui Carlos Ferreira to przyjaciel rodziny pani Ireny.
– Moi dwaj synowie mieszkają niedaleko Carlosa w Anglii. Ja też kiedyś tam spędziłam trochę czasu. Carlos jest zaprzyjaźniony zwlaszcza z jednym z moich synów i mieliśmy okazję spotykać się na prywatnych uroczystościach rodzinnych. Bardzo więc się ucieszyłam, jak się dowiedziałam, że nas odwiedzi, gdy będzie w Polsce.
Co serwuje się takim światowym gościom?
– Na noworocznym obiedzie musiał być obowiązkowo schabowy z zasmażaną kapustą. Carlos zawsze ją uwielbiał, gdy robiłam ją jeszcze w Anglii. No i oczywiście rosół i kompot z suszu – opowiada pani Irena.
Przyznaje, że spędzili razem przemiłe chwile, wypełnione wspomnieniami, i tylko żałuje, że wizyta zbyt szybko się skończyła.
– Po godzinie 18.00 miał już samolot z Warszawy do Anglii – dodaje sołtyska i ma nadzieję, że jeszcze będzie miała okazję gościć u siebie znanych przyjaciół z Anglii.
A kto wie? Może jeszcze kiedyś zagra u nas?...
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze