W piątek (10 stycznia) do chełmskiej komendy zgłosił się 55-letni mieszkaniec Chełma, który poinformował, że padł ofiarą oszustwa metodą „na kryptowaluty”.
- Mężczyzna powiedział policjantom, że znalazł w internecie ofertę o możliwości inwestowania w bitcoiny. Zarejestrował swoje dane, po czym po około dwóch dniach skontaktowała się z nim osoba, która przedstawiła ofertę współpracy. Następnie do 55-latka zadzwonił „analityk finansowy”, aby potwierdzić, że inwestycja jest legalna i bezpieczna oraz, że zyski będą zadowalające – mówi mł. asp. Angelika Głąb-Kunysz z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Mężczyzna cały czas działał zgodnie z instrukcjami, więc wykonał kilka przelewów. Po pewnym czasie nabrał podejrzeń, że mógł paść ofiarą oszustów i chciał się wycofać z kolejnych inwestycji.
- Jednak, jak się okazało, nie było to takie proste, ponieważ „analitycy” domagali się kolejnych wpłat, tłumacząc, że jest to niezbędne do wypłacenia wszystkich zgromadzonych środków. Gdy zwrot pieniędzy nie nastąpił, mężczyzna miał już pewność, że został oszukany – dodaje policjantka.
Poszkodowany 55-latek próbował jeszcze odzyskać swoje pieniądze poprzez firmę, która się tym rzekomo zajmuje. Jej pracownik obiecał pomóc i zapewnił, że pieniądze zostaną odzyskane, jednak są to czynności płatne „z góry”. Mężczyzna wierząc, że odzyska wszystkie swoje oszczędności, dokonał kolejnych wpłat. Niestety, nie odzyskał ani złotówki.
- Pamiętajmy o bezpieczeństwie przy korzystaniu z internetu. Przede wszystkim chrońmy nasze dane. Nie podawajmy naszych loginów i haseł oraz numerów kart. Nie przekazujmy żadnych poufnych informacji przez telefon, ponieważ nie wiemy, z kim mamy do czynienia. Podejmując ważne decyzje, zawsze należy się najpierw zastanowić, czy warto, bo działając w pośpiechu, możemy stracić wszystkie swoje oszczędności – ostrzega policjantka.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze