Elektroniczny podpis wywołał panikę | Super Tydzień

Jak się okazuje, nowe przepisy zaskoczyły większość organizacji pozarządowych działających w naszym mieście. Wiedza o nowelizacji przepisów nie była zbytnio rozpowszechniona i stowarzyszenia szukają potrzebnej wiedzy w internecie. Niestety, jednoznaczną wykładnię trudno znaleźć, więc także w sieci zdania na temat formalności są podzielone, a interpretacji przepisów jest co najmniej kilka.

To pierwsze takie sprawozdanie

Jedno jest pewne. Na pewno bilans ma w tym roku trafić do urzędu skarbowego drogą elektroniczną. Dokument ma być potwierdzony elektronicznie nie tylko przez księgową, ale również przez zarząd organizacji, który ponosi odpowiedzialność za powstanie sprawozdania. Oznacza to, że jeśli sprawozdanie nie zostanie sporządzone lub będzie sporządzone nieprawidłowo, czy będzie zawierało nierzetelne dane, karany będzie za to właśnie zarząd organizacji. Grozi mu kara grzywny lub kara pozbawienia wolności do lat 2. Jak czytamy w poradniku ngo.pl - portalu organizacji pozarządowych, jeżeli w zarządzie jest kilka osób, to sprawozdanie podpisują wszyscy jego członkowie.

Jak podpisać dokument w formie elektronicznej? Potrzebny jest do tego elektroniczny podpis. To najważniejsza kwestia związana z nowymi przepisami. Teoretycznie do wyboru są dwie możliwości - można zamówić tzw. podpis kwalifikowany, którego sporządzenie kosztuje ok. 300 zł od osoby, lub założyć bezpłatnie tzw. profil zaufany na platformie ePUAP. Stowarzyszenia zamożne nie są, więc decydują się na rozwiązanie bezpłatne. Wydanie ponad tysiąca złotych na e-podpisy dla członków zarządu byłoby dla wielu z nich równoznaczne z zakończeniem działalności.

Podwyżki cen w sklepach? To wkrótce może stać się faktem! [CZYTAJ]

Kwestia elektronicznego potwierdzenia bilansu też jest niejasna. Niektórzy specjaliści od księgowości uważają, że wystarczy założyć profil zaufany na ePUAP, inni, że musi być to platny podpis kwalifikowany. Tymczasem część osób powołuje się na art. 45 ust. 1f ustawy o rachunkowości, który stanowi, że "Sprawozdanie finansowe sporządza się w postaci elektronicznej oraz opatruje się kwalifikowanym podpisem elektronicznym lub podpisem potwierdzonym profilem zaufanym ePUAP."

Stowarzyszenia mają dylematy

Do nowego rozliczenia przygotowuje się już Stowarzyszenie Hospicjum Domowe im. ks. kan. Kazimierza Malinowskiego. - O zmianach poinformowała nas księgowa. Jesteśmy przygotowani do elektronicznego złożenia dokumentów. Jako prezes stowarzyszenia, podpis elektroniczny mam już od lat, członkowie zarządu wyrobili sobie profile zaufania bezpłatnie - mówi prezes hospicjum Tadeusz Boniecki. - Nie wyobrażam sobie, aby organizacje pozarządowe miały płacić za tworzenie podpisów.

Zdaniem Bonieckiego wspomniane zmiany powinny być poprzedzone kampanią informacyjną, bo rzeczywiście wiele organizacji nie ma pojęcia o nowych obowiązkach. - Uważam też, że tworzący te przepisy powinni wprowadzić okres przejściowy dla stowarzyszeń, co najmniej roczny. Organizacje naprawdę mają wiele do stracenia, jeśli nie złożą poprawnie bilansu, m.in. mogą utracić statut organizacji pożytku publicznego, czyli szansę pozyskania 1 proc. - tłumaczy Boniecki.

Swojego oburzenia nie kryje Grzegorz Gorczyca, prezes Automobilklubu Chełmskiego. Nie ma podpisu kwalifikowanego ani też konta zaufanego na ePUAP: - W ogóle nie dotarła do mnie informacja o tym, że muszę podpisywać dokumenty elektronicznie. Do tej pory robiła to księgowa. Nie wyobrażam sobie też, że stowarzyszenia miałyby płacić za podpisy. Nie tak powinny wyglądać zasady funkcjonowania społeczeństwa obywatelskiego.

Nad budynkami TBS zawisło fatum. Jakie? [CZYTAJ]

- Nie miałem pojęcia, że potrzebny jest podpis elektroniczny pod bilansem. Oczywiście dostosujemy się do nowych przepisów. Szkoda jednak, że nikt nie poinformował stowarzyszeń o takim obowiązku wcześniej, nie przeprowadził jakiejś kampanii informacyjnej w ogólnopolskich mediach, tak jak np. w przypadku e-zwolnień - mówi Wojciech Zakrzewski, prezes Stowarzyszenia Transgranicznego "Łączy nas Bug".

Agnieszka Filipczuk, prezes Stowarzyszenia 25+ Nasza Przyszłość o nowych przepisach dowiedziała się z portalu organizacji pozarządowych ngo.pl. Chce w tym tygodniu skonsultować temat z księgową, która prowadzi jej finanse: - Spotkałam się z tak różnymi artykułami na ten temat, że wolę porozmawiać jeszcze z księgową. Podpisu kwalifikowanego jeszcze nie zamówiłam.

Państwo ściąga pieniądze

Problem nie dotyczy tylko stowarzyszeń, ale także wszystkich innych podmiotów zobowiązanych do składania rocznego bilansu. Większość z nich musi posłużyć się podpisem kwalifikowanym wydawanym wyłącznie przez Krajową Izbę Rozliczeniową. Na dwa tygodnie przed upływem ustawowego terminu składania podpisów pod bilansami licencjonowani przedstawiciele KIR mają po prostu żniwa, a do budżetu państwa wpływają niemałe pieniądze od milionów podatników.