Akt oskarżenia w tej sprawie prokuratura ma już gotowy. Śledczy uznali, że 45-letni kierowca umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa na drodze. Kierował, będąc pod wpływem alkoholu (miał ponad 2 promile w organizmie), nie dostosował techniki jazdy do sytuacji na drodze i wyprzedzając innym pojazd, zjechał na chodnik i potrącił dwóch rowerzystów.
Do wypadku doszło 5 października ub. r. wieczorem w Żółtańcach Kolonii. Około godziny 20.30 dyżurny chełmskiej komendy otrzymał zgłoszenie o wypadku. Jak wstępnie ustalili policjanci, kierujący toyotą 45-letni mieszkaniec gminy Chełm, podczas manewru wyprzedzania, uderzył w jadących chodnikiem dwóch rowerzystów w wieku 16 i 19 lat. Kierowca nawet się nie zatrzymał.
- Po przejechaniu kilkudziesięciu metrów stracił panowanie nad pojazdem. Zjechał z drogi na polny parking, uszkadzając przy tym ogrodzenie i zaparkowany tam samochód. Policjanci go zatrzymali. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu – informowała zaraz po zdarzeniu podkom. Ewa Czyż, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Rowerzyści zostali przewiezieni do szpitala. Jeden miał obrażenia zagrażające życiu m.in. ogniska stłuczenia tkanki mózgowej, stłuczenia płuc, uszkodzoną nerkę, wątrobę i śledzionę, drugi - stłuczoną rzepkę, wylewy krwawe w oku, uszkodzony mięsień uda, złamany nos i kości śródstopia.
Jak się okazało, 45-letni mężczyzna wyprzedzał jadącą autem... żonę. Przyznał się śledczym, że wypił wcześniej dwa piwa i jechał za nią. Nagle zaczął ją tracić z oczu i potem... ocknął się i zobaczył, że podszedł do niego ratownik i policjant. Zapewniał, że więcej nic nie pamięta. Nie zaprzeczył, że pił wcześniej alkohol, ale zasugerował też śledczym, że musiał się podtruć w pracy jakąś chemią.
45-latek został zatrzymany. Trafił do tymczasowego aresztu. Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia. Mężczyzna niebawem stanie przed sądem.
Napisz komentarz
Komentarze