Szybki test kasetkowy do jakościowego wykrywania przeciwciał w klasie IgG i IgM przeciwko koronawirusowi 2019 - nCOV to będzie najnowszy zakup gminy Wierzbica. Zestaw takich testów ma być dostępny dla pracowników urzędu. Może być potrzebny, gdy służby medyczne zawiodą i profesjonalne testy, wykonywane w laboratoriach, nadal będą trudno osiągalne. Tak było przed dwoma tygodniami. W ubiegłym wtorek przyznał to wojewoda lubelski. Z komunikatu zamieszczonego na stronie internetowej urzędu wojewódzkiego wynika, że nie wszystkie wymazy pobierane w dniach 19-25 października zostały wykorzystane. Laboratoria przyjęły ich za dużo. Około tysiąc próbek przekazano nawet poza nasze województwo. A i tak nie załatwiło to sprawy.
- Laboratoria nie były w stanie wszystkich przebadać. Pobrane wymazy okazywały się niediagnostyczne ze względu na zbyt długi upływ czasu - wyjaśnia wojewoda lubelski Lech Sprawka.
Nie wiadomo, ile próbek trafiło do kosza. Niektóre laboratoria przekazały o tym informację lekarzom, którzy kierowali na test. Jeśli jednak tak się nie stało, a wyniku badania nie ma, lekarze mają ponowić skierowanie na badanie. To oznacza, że pacjenci jeszcze raz muszą pojechać do punktu pobrań i poddać się tej samej nieprzyjemnej procedurze pobierania wymazu.
Ta sytuacja miała też wpływ na pracę urzędu gminy Wierzbica. Jedna z pracownic miała pobierany test, ale wyniku nie otrzymała. Wobec czego nie mogła szybko wrócić do pracy. Chociaż miała objawy, to ani na początku choroby, ani na jej końcu nie została przetestowana.
- W sytuacji, gdy nie ma możliwości przebadania pracownika na koniec kwarantanny i aby zapobiec potencjalnemu zakażaniu współpracowników, a co za tym idzie sparaliżowania pracy urzędu, podjęłam decyzję o zakupie testów - mówi wójt gminy Bożena Deniszczuk.
Na początek wójt zamierza kupić 100 testów. Ich cena za pakiet to 4 900 zł, i to już po rabacie. Za ich pomocą wykonuje się badanie przesiewowe, wstępne. Każdy pozytywny wynik należy potwierdzić. Test identyfikuje przeciwciała pojawiające się we krwi na skutek infekcji koronawirusem 2019 n-CoV z Wuhan, który wg naukowców jest pochodzenia odzwierzęcego i czasem powoduje śmiertelną chorobę. Przeciwciała wykrywane są w 2-3 tygodnie po ekspozycji.
- To i tak za pieniądze rządowe, a samorząd decyduje, jak je wydać. Wszystko po to, aby mieszkańcy na bieżąco mogli załatwiać sprawy w urzędzie. Ludzie kupują działki, chcą się budować. Wszyscy planujemy życie po epidemii, bo wszystko kiedyś się kończy. Każda epidemia także. Pracownik po powrocie z kwarantanny przebada się testem i będzie wiadomo, czy jest zdrowy. Nie czekamy na zarazę. Po powrocie kłujemy - dodaje wójt.
Gmina Wierzbica już w marcu aktywnie włączyła się w walkę z pandemią. Panie z kół gospodyń wiejskich uszyły kilka tysięcy maseczek dla mieszkańców. Potem samorząd zakupił kolejnych kilka tysięcy sztuk. Wydawane są też pieniądze na środki ochrony osobistej i płyny dezynfekcyjne.
Napisz komentarz
Komentarze