Ruda-Huta

Działalność Dariusza Machula to najlepszy dowód na to, że perfekcję, mistrzostwo w danej dziedzinie wykuwa się zawsze bez rozgłosu, w ciszy. Mieszkaniec Rudy-Huty i modelarz z przeszło 40-letnim stażem właśnie zdobył tytuł mistrza na międzynarodowych zawodach modeli pływających, które w tym roku odbywały się w miejscowości Sarkad na Węgrzech.

Pod takim właśnie hasłem - „gorączka” - odbywał się XVII już Ogólnopolski Festiwal Teatrów i Monodramistów „Wyżyna Teatralna”. W Rudce pojawiły się, jak zwykle zresztą, najciekawsze osobowości świata teatru. Każdą grupę i każdego monodramistę określić można mianem drogocennej perły. Każdy bowiem sprawił, że niezwykły festiwal był tym jedynym i niepowtarzalnym, innym od poprzednich.

Zapowiedzi poprzedniego włodarza Kazimierza Smala stały się faktem i gmina jest już oficjalnie właścicielem budynku, z którego korzystała do tej pory wspólnota kościoła polskokatolickiego w Rudzie-Hucie. To kolejny, niezwykle ważny krok na drodze do utworzenia w gminie okazałej izby pamięci.

12 czerwca miało miejsce uroczyste spotkanie związane z promocją książki zatytułowanej „Zapomniani bohaterowie – reaktywacja pamięci”. Tego samego dnia odbył się również coroczny, w tym roku XII już, Wojewódzki Konkurs Wiedzy „Życie, działalność i twórczość Henryka Michała Kamieńskiego”.

Życie hodowcy psów nie jest może naznaczone krwią, potem i łzami, ale z całą pewnością jest bardzo wymagające. Ktoś, kto chciałby go skosztować, musi być gotowy na to, że nie będzie miał urlopów ani wakacji. Nie może też pójść na tzw. L4. Do dyspozycji czworonogów trzeba być tak naprawdę przez 365 dni w roku. Tak, jak Anna Bukowska. Ona swój „Klan Łobuzów” FCI prowadzi już od niemal 20 lat...

Kiedy zapytałem mieszkankę Gotówki, o to, co, jej zdaniem, jest najcenniejsze w życiu, bez chwili zastanowienia odpowiedziała „zdrowie i Bóg”. W jej 100-letnim życiu nie zabrakło, jak wspomina, niczego. Pojawiał się i ból, i cierpienie. Także podstawowe pytanie „Jak dalej żyć”. Ale ona sama nie poddała się, nigdy. Życiowe ścieżki starała się przejść z optymizmem i uśmiechem, którym mogłaby obdarzyć nie tylko liczną rodzinę, ale i całe swoje pokolenie.

Tak ustalili strażacy, którzy interweniowali wczoraj o 20. w Marysinie w gminie Ruda-Huta. Obyło się bez większych strat.

Podczas ostatniej sesji rady gminy wójt Kazimierz Smal poinformował zebranych o tym, że przyjęta podczas lutowych obrad uchwała stanowiąca o ekwiwalentach dla strażaków ochotników zawierała nieprawidłowe sformułowania. Błędy, choć zdaniem władz drobne, okazały się na tyle znaczące, że wojewoda lubelski zdecydował o objęciu aktu postępowaniem nadzorczym. O co dokładnie chodziło?

W centrum Rudy-Huty powstał ciekawy mural. Ilustracja nawiązuje do historii gminy, w której przez wiele lat funkcjonowała huta szkła. Gmina wzięła udział w projekcie „Poleska Dolina Bugu w muralach zaklęta”, realizowanym przez stowarzyszenie „Poleska Dolina Bugu”.

Miejsce na muzeum udostępnić mają władzom samorządu hierarchowie Kościoła Polskokatolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej. Biskup ordynariusz diecezji warszawskiej oraz zwierzchnik wspólnoty Andrzej Gontarek zadeklarował, że jest w stanie odstąpić gminie, zupełnie nieodpłatnie, kościół św. Mateusza w Rudzie-Hucie. Odpowiednią uchwałę w tej sprawie podjęto podczas ostatniej sesji rady gminy.

Za taką „inwestycję w przyszłość” i rozwój samorządu uważany jest między innymi nowy plan zagospodarowania przestrzennego dla obszarów ewidencyjnych Iłowa, Ruda i Marynin, którego szczegóły wójt Kazimierz Smal przedstawił podczas ostatniej, przedświątecznej sesji rady gminy.

Dobre przykłady warto pokazywać i doceniać. Wzorami do naśladowania są z pewnością małżeństwa, które świętowały swój złoty jubileusz pożycia małżeńskiego. Uroczystość, podczas której małżonkowie zostali uhonorowani specjalnymi odznaczeniami, miała miejsce 10 listopada.

Pyta rozgoryczony działaniami konserwatorów sieci energetycznej mieszkaniec Rudy-Opalina. Twierdzi, że weszli oni na jego prywatną posesję i bez wiedzy właściciela przycięli gałęzie na owocującym orzechu. Ale mało tego. Mieli również wykosić „do gołego” pas ziemi na nieogrodzonej działce, gdzie pan Wojciech miał posadzone młode topole. Co na ten temat twierdzą przedstawiciele Polskiej Grupy Energetycznej?