schronisko

Pełnomocnictwo do jego założenia i prowadzenia władze gminy otrzymały od zarządu powiatu włodawskiego. O szczegółach projektu wójt Adam Panasiuk poinformował w czasie ostatniej sesji rady gminy. Okazuje się, że nie obędzie się bez problemów.

Chełmskie schronisko dla zwierząt, podobnie jak i inne instytucje pomagające zwierzakom z naszego regionu, boryka się z wieloma problemami. Jednak jeden co roku wraca jak bumerang, gdy tylko zaczyna się sezon urlopowy. Co zrobić w czasie wyjazdu ze swoim psiakiem lub kotem? I niestety, to właśnie w wakacje przybywa bezdomnych zwierząt na ulicach i w lasach.

Kto może, niech pomoże. Ten uroczy piesek został potrącony w Wigilię w Janowie (gmina Chełm) i trafił do chełmskiego schroniska. Powinien jednak znaleźć prawdziwy dom i opiekunów, którzy pomogą mu dojść do zdrowia.

Po śmierci mieszkanki Zamościa zabezpieczeniem i przewozem 37 czworonogów do zamojskiego schroniska zajęły się działające tam wolontariuszki. 20 grudnia 36 psów rasowych i kundelek trafiło pod opiekę lubelskiego oddziału Związku Kynologicznego w Polsce.

Włodawscy radni zdecydowali o przedłużeniu z władzami Chełma umowy, dotyczącej umieszczenia bezpańskich zwierząt w chełmskim schronisku. Będzie obowiązywać do 2025 roku. We włodawskim samorządzie nie obyło się jednak bez wątpliwości i propozycji tworzenia takiego obiektu na własnym terenie.

Miałoby powstać przy lokalnej szkole podstawowej. Czy te plany uda się je zrealizować? Nie wie tego sama wójt Grażyna Stanisława Kowalik. Tymczasem trwają rozmowy z projektantem. Kiedy odpowiednia dokumentacja będzie już gotowa, gmina postara się o odpowiednie dofinansowanie.

Pyta w swoim piśmie, skierowanym do urzędu gminy, pani Anita. Twierdzi, że na niezamieszkanej posesji, która znajduje się przy ul. Czerwonego Krzyża, błąka się ok. 7 szczeniaków. Swojej aktywności nie ograniczają jednak do jednej działki, ale mają zakłócać, jak podnosi w dokumencie mieszkanka, spokój okolicznych mieszkańców.